TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

„Więcej trudnych meczów i niezłych drużyn”

„Więcej trudnych meczów i niezłych drużyn”

29 / 10 / 2015Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1508

Serię czterech kolejnych zwycięstw bez bramkowej straty notują ekstraligowe piłkarki z Żywca. – Nie odnosimy tak efektownych wygranych, jak choćby w poprzednim sezonie, ale przecież najważniejsze są punkty – uważa Beata Kuta, trenerka Mitechu.


Żywczanki sezon rozpoczęły bardzo przeciętnie. Traciły punkty i długo plasowały się w dolnej części ekstraligowej stawki. Dopiero po ostatnich meczach wywindowały się do ścisłej czołówki elity. Kolejno słabsze od Mitechu okazały się zespoły z Piaseczna, Białej Podlaskiej, Gdańska i Szczecina. I choć za każdym razem zespół z Żywca stoczył zacięte boje, to każdorazowo zgarniał pełną pulę. – Potencjał najlepszych zawodniczek rozproszył się po różnych drużynach. Stąd taka sytuacja, że każdy z każdym może wygrać. Wiele zespołów gra ambitnie, jest odpowiednio zmotywowanych. To pozytywne, że liga wyrównała się i niekoniecznie jej poziom jest niższy – zauważa Beata Kuta, trenująca żywieckie futbolistki.

O tym, że rozgromienie nawet teoretycznie słabszych rywalek nie przychodzi łatwo, żywczanki przekonały się w ostatniej z ligowych kolejek, gdy outsidera ze Szczecina pokonały 3:0. – Nie odnosimy tak efektownych wygranych, jak choćby w poprzednim sezonie, ale przecież najważniejsze są punkty. Kiedy mieliśmy szerszą kadrę, to punkty były bardzo mocne. Teraz jest trochę inaczej, ale jedno, czy dwubramkowe zwycięstwa również cieszą – podkreśla szkoleniowiec Mitechu.

Aspekt pozytywny to coraz lepsze postawa młodych zawodniczek. Wczoraj informowaliśmy o kadrowych powołaniach dla Kingi Szemik, Aleksandry Nieciąg i Katarzyny Rozmus, które w Mitechu odgrywają już znaczącą rolę. – Młode zawodniczki wkomponowały się w zespół i śmiało wskakują na poziom Ekstraligi. Cieszy mnie to osobiście, że chcą trenować, pracują zawzięcie i przykładają się na treningach – dodaje Kuta.

W sobotę do Radziechów zawita AZS PWSZ Wałbrzych i będzie to zarazem ostatnie dla gospodyń starcie pierwszej fazy rozgrywek, choć na tym jesienne zmagania jeszcze nie zakończą się.

Źródło: SportoweBeskidy.pl

Komentarzy: 0