SportoweBeskidy.pl: Nie było na nie mocnych
Po wywalczeniu efektownej zaliczki przez piłkarki Mitechu barażowy rewanż o III ligę okazał się formalnością.
Żywczanki nie zamierzały ekipie z Myszkowa dawać jakichkolwiek nadziei na odrobienie strat i już we wstępnym fragmencie meczu "napoczęły" rywalki. W roli egzekutorki wystąpiła 2-krotnie Patrycja Wiśniewska, która w 8. minucie uderzyła nieomylnie z 12. metra, zaś 60. sekund później najlepiej odnalazła się w zamieszaniu powstałym na skutek rzutu wolnego. Na nieco lepszy i odważniejszy ofensywnie fragment gry piłkarek MKS-u, podopieczne Agnieszki Spandel ripostowały optymalnie. Była 41. minuta, gdy wrzutkę Wiśniewskiej z kornera na bramkę zamieniła Marta Ponikwia, która popisała się dobitką po obronionym uderzeniu Dominiki Adamus.
Emocji wobec znaczącej zaliczki Mitechu było w dalszej fazie spotkania niewiele. O trafienia pieczętujące awans Mitechu do III ligi postarały się w 67. minucie Wiśniewska w sytuacji sam na sam i w 84. minucie Marta Talik, która z dystansu efektownie pokonała bramkarkę bezradnego zespołu z Myszkowa. Przyjezdne nie potrafiły choćby raz odpowiedzieć, a duża w tym zasługa pewnej między słupkami Aleksandry Sadowskiej.
Aż 11 goli zaaplikowanych ekipie MKS-u – w Myszkowie żywczanki fetowały wszak zwycięstwo 6:3 – to wyraźne świadectwo, że promocję na wyższy szczebel rozgrywkowy futbolistki Mitechu uzyskały jak najbardziej zasłużenie. Wyczyn to znaczący, zważywszy na fakt, że jeszcze w ubiegłym sezonie żywiecka drużyna występowała w Ekstralidze, doznając po przymusowej degradacji do IV ligi obfitych personalnych ubytków.
TS Mitech Żywiec – MKS Myszków 5:0 (3:0)
Gole: Wiśniewska – 3, Ponikwia, Talik
TS Mitech: Sadowska – Wnuk (88' Łysień), Adamus, Szczotka, Kurowska, Słowik, Chrzanowska, Ponikwia (82' Waligóra), Talik, Wiśniewska (76' Lizak), Sopiak (65' Szyszka)