Historia Klubu
"Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym…"
William Bill Shankly
To motto zaczerpnięte z cytatów Billa Shankly‘ego – szkockiego trenera i piłkarza widnieje również na czołówce strony internetowej naszego klubu. Być może, traktując je dosłownie, trudno będzie się z nim całkowicie zgodzić. Niemniej, dobitnie podkreśla ono to, jak ważne w tej dyscyplinie sportu jest zaangażowanie. Zaangażowanie, które ma różne wymiary. Zaangażowanie zawodników i zawodniczek, które na boisku dają z siebie wszystko, zarówno podczas meczów, jak i treningów. Zaangażowanie trenerów, którzy mobilizują drużynę, zagrzewają ją do walki i pracują nad taktyką zespołu oraz umiejętnościami zawodniczek. Zaangażowanie działaczy, którzy podejmując decyzję o stworzeniu klubu, wzięli na siebie odpowiedzialność za jego dalsze istnienie i sukcesy. Tutaj z pewnością jesteśmy zgodni ze szkockim trenerem: bez zaangażowania nie ma prawdziwej piłki, nie ma sukcesów, nie ma też sportowych emocji na najwyższym poziomie.
Z tym większą satysfakcją świętujemy dziesięciolecie naszego klubu, ciesząc się, że w parze z tym jubileuszem idą sukcesy sportowe. TS Mitech jest pierwszą piłkarską drużyną kobiet na Żywiecczyźnie. Co więcej, drużyną odnoszącą znaczące sukcesy na krajowych boiskach. Tego, co nigdy nie udało się męskim drużynom z Żywiecczyzny, nasze zawodniczki dokonały bowiem kilkakrotnie, awansując przed laty do Ekstraligi i walcząc w kolejnych sezonach o najwyższe klubowe trofea. Przez ostatnie 10 lat nasze dziewczęta bez wątpienia pięknymi zgłoskami wpisują się w historię piłki nożnej na Żywiecczyźnie. Z tym większą też wdzięcznością dziękuję wszystkim, którzy przez to piękne dziesięciolecie w jakikolwiek sposób wspierali nasz klub, naszą piłkę i nasze zawodniczki. Dziękuję za wsparcie radosnych obchodów tego jubileuszu oraz wszystkie gratulacje i słowa uznania. Dziękuję za gesty, pamięć, chęć pomocy.
Dziękuję za zaangażowanie…
Sportowa złość... Historia X-lecia TS MITECH ŻYWIEC
W marcu 2003 roku grupa działaczy sportowych na czele z Janem Szupiną, Tadeuszem Bednarzem oraz Janem Łuczakiem, którzy dotychczas działali w obszarze męskiego futbolu, założyła pierwszy na Żywiecczyźnie żeński klub piłki nożnej. Drużyna Towarzystwa Sportowego MITECH Żywiec bazowała na uczennicach gimnazjów i szkół średnich z terenu Żywca i okolic. Nazwa klubu pochodzi od jego pierwszego i do dziś głównego sponsora - firmy MITECH Chemia Budowlana z Żywca.
Po początkowym przeszkoleniu i rozegraniu kilku meczy kontrolnych klub zgłosił swoją drużynę do rozgrywek II ligi grupy śląskiej. Już pierwszy sezon -2003/2004 przyniósł drużynie, która zgromadziła 13 punktów oraz zdobyła 36 bramek, wysokie V miejsce. W kolejnym sezonie drużyna trafiła na podium, zajmując trzecie miejsce. Był to niewątpliwy sukces mało doświadczonego klubu. Warto też nadmienić, że w lipcu 2004 roku drużyna juniorek młodszych zajęła wysokie VII miejsce podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Gorzowie Wielkopolskim. Kolejny sezon - 2005/2006 - okazał się przełomowy. Drużyna ukończyła rozgrywki jako mistrz II ligi grupy śląskiej. Niestety zabrakło doświadczenia i w barażach o awans do I ligi, dziewczęta uległy wysoko notowanej drużynie z Kielc. Wyzwoliło to jednak w zawodniczkach sportową złość. Dziewczęta z TS MITECH w następnym sezonie obroniły tytuł mistrza swojej ligi i ponownie stanęły przed szansą awansu. Tym razem drużyna nie pozostawiła cienia wątpliwości przeciwniczkom. W barażowym meczu o awans do I ligi w wielkim stylu - 8:0 - pokonała klub Korony Kielce. Już pierwszy sezon gry w I lidze klub ukończył na podium, zajmując II miejsce.
Po awansie drużyny do I ligi znacząco wzrosło zainteresowanie piłką nożną kobiet ze strony potencjalnych zawodniczek. Tym sposobem na bazie żywieckiej młodzieży szkolnej, powstała II drużyna TS MITECH, która już w pierwszym sezonie gry w rozgrywkach II ligi sezonu 2007/2008 wywalczyła IV miejsce.
Sezon 2008/2009 przyniósł I drużynie kolejny, ogromny sukces. Tytuł mistrza I ligi i fantastyczny barażowy mecz w Koninie z drużyną Stilon Gorzów Wielkopolski. Wygrana 1:0 zaowocowała historycznym awansem do elitarnej, 6 - drużynowej Ekstraligi Piłki Nożnej Kobiet. To ogromny sukces całego klubu i Zarządu, pod przewodnictwem prezesa Jana Szupiny.
FOTO: Przedstawiciele Żywieckiego Podokręgu Piłki Nożnej - Prezes Wiktor Duniewicz oraz Sekretarz Tadeusz Kania gratulują
historycznego awansu do Ekstraligi członkom Zarządu TS MITECH - od lewej Prezes Jan Szupina oraz Wiceprezes Tadeusz Bednarz.
Ogromną rolę w drodze do historycznego awansu klubu, począwszy od założenia, odegrali: Tadeusz Bednarz (wiceprezes i kierownik drużyny), Beata Kuta (była reprezentantka Polski, jedyna kobieta - szkoleniowiec w ekstralidze, trenerka współpracująca z klubem od początku jego istnienia), Jan Łuczak (inspirator powstania klubu a zarazem jego pierwszy trener) oraz czołowe zawodniczki, stanowiące filary klubu: Aleksandra Golec, Beata Husar, Magdalena Łopatka, Katarzyna Wnuk, Katarzyna Jankowska, Marta Mika oraz Halina Półtorak, które w zdecydowanej większości są wychowankami TS MITECH Żywiec. Sezon 2008/2009 był również dalszym ciągiem dobrej passy II drużyny, która spisała się na medal, zajmując II miejsce w II lidze.
FOTO: Prezes TS MITECH Jan Szupina honoruje pucharem Patrycję Jankowską - króla strzelców I ligi piłki nożnej kobiet sezonu 2008/2009
Po wakacyjnej przerwie zawodniczki TS MITECH znakomicie rozpoczęły sezon 2009/2010. I drużyna w inauguracyjnym wyjazdowym meczu Ekstraligi zremisowała 1:1 z AZS`em Wrocław - 8-krotnym Mistrzem Polski. Historyczną bramkę w rozgrywkach zdobył jeden z filarów drużyny, Halina Półtorak. Idąc za ciosem również w kolejnym meczu na wyjeździe z drużyną Praga Warszawa dziewczęta sięgnęły po zwycięstwo, tym razem 3:2. Optymistyczny początek rozgrywek zdopingował zawodniczki do wytrwałych treningów oraz efektywnej, pełnej zaangażowania gry. Wszak ich grę śledzi cała Żywiecczyzna. Również II drużyna zaprezentowała wysoki poziom gry, co przyniosło pasmo zwycięstw w II lidze.
Zakończenie rundy jesiennej przyniosło I drużynie IV miejsce, którego zdobycie to niewątpliwy sukces ligowego beniaminka. Pierwszy sezon w Ekstralidze kobiet klub zakończył na V miejscu, co potwierdziło jego przynależność do czołówki piłkarskich drużyn kobiecych w Polsce.
W kolejnych latach nastąpił dynamiczny rozwój piłki nożnej w Polsce, co skutkowało m.in. reorganizacją rozgrywek Ekstraligi. Nastąpiło rozszerzenie jej liczebności do 10 drużyn. Drużyna TS MITECH znalazła swoje stałe miejsce w środku tabeli ekstraligowej. Znawcy futbolu są zgodni, że dla klubu pochodzącego z małej miejscowości, bez wyższych uczelni o tradycjach sportowych, to spore osiągnięcie. Dziewczętom z Żywca wciąż jednak mało. W roku jubileuszowym drużyna dołączyła do klubów walczących o miejsce na podium ekstraligi.
Warto też podkreślić sukcesy zawodniczek TS MITECH nie związane z rozgrywkami ligowymi. Na przestrzeni ostatnich lat klub wychował wiele reprezentantek kraju.
FOTO: Członkinie kadry Polski grające w TS Mitech: Karolina Zasada oraz Kinga Szemik
Na szczególne wyróżnienie zasłużyły: seniorki - Marta Mika, Patrycja Jankowska i Karolina Zasada oraz reprezentantki grup młodzieżowych - Agata Droździk, Edyta Kliś, Katarzyna Rozmus, Kinga Szemik i Klaudia Adamek.
FOTO: Najmłodsze wychowanki TS Mitech. Wspierane przez rodziców już od najmłodszych lat trenują, żeby pójść w ślady swoich starszych koleżanek.
TS MITECH Żywiec jest obecnie najbardziej rozpoznawalnym w Polsce klubem sportowym Żywiecczyzny. Nie tylko propaguje aktywność fizyczną wśród młodzieży, popularyzuje piłkę nożną kobiet, ale dzięki swym osiągnięciom rozsławia również miasto Żywiec na terenie całego kraju. Choćby z tych powodów należy życzyć klubowi dalszych sukcesów oraz wsparcia, nie tylko ze strony kibiców. Nie należy jednak zapomnieć i trzeba podkreślić, że sportowy sukces klubu byłby trudny do osiągnięcia bez regularnej pomocy sponsora tytularnego – firmy MITECH Chemia Budowlana, władz samorządowych miasta Żywca oraz powiatu żywieckiego, a także szeregu przedsiębiorstw z terenu Żywiecczyzny i Podbeskidzia.
TS Mitech Żywiec - lista byłych i obecnych zawodniczek
FOTO: TS Mitech Żywiec: I, II drużyna oraz młodziczki
Arleta Adler, Katarzyna Baran, Ilona Barcik, Dominika Bernacka, Monika Biegun, Patrycja Biegun, Marta Brombosz, Katarzyna Bułka, Iwona Caputa, Magdalena Cender, Marta Cholewka, Marzena Cholewka, Magdalena Chrzanowska, Agnieszka Chwastek, Agata Droździk, Sylwia Dziedzic, Marta Fabian, Magdalena Fijak, Izabela Frąckowiak, Monika Galewicz, Joanna Gawlińska, Monika Głazowska, Aleksandra Golec, Monika Gołosz, Anna Gryś, Ewelina Grzegorczyk, Kinga Grzegorzek, Anna Gucwa, Agnieszka Gudynowska, Monika Hadam, Sabina Hadam, Agnieszka Hajduś, Bogusława Helizanowicz, Sara Herman, Katarzyna Hudecka, Beata Husar, Anna Jakubiec, Katarzyna Jankowska, Patrycja Jankowska, Katarzyna Kaczmarska, Aneta Kalewska, Anna Kijas, Edyta Kliś, Aleksandra Komosa, Anna Korzec, Anna Kowalska, Aneta Król, Monika Krywult, Roksana Książek, Agnieszka Kupczak, Aneta Kurowska, Krystyna Kuśnierz, Lucyna Kuligowska, Beata Kuta, Angelika Lach, Angelika Łąckiewicz- Imielska, Magdalena Łopatka, Izabela Łukaszek, Anna Magiera, Lucyna Majcher, Agata Mańczyńska, Patrycja Marek, Sabina Marek, Anna Matejko, Paulina Matejko, Marta Michalak, Marta Mika, Karolina Miodek, Alicja Misiarz, Agnieszka Mrowiec, Karolina Mrowiec, Milena Murdza, Paulina Noga, Joanna Operskalska, Kaja Ożgo, Kinga Pach, Barbara Papierz, Dominika Patrias, Natalia Patrias, Emilia Piątek, Klaudia Piecha, Helena Pieczyk, Aleksandra Ponikwia, Halina Półtorak, Aleksandra Pryszcz, Patrycja Puchacz, Karolina Pustelnik, Katarzyna Rozmus, Kinga Rus, Patrycja Rżany, Marta Sęga, Ewelina Sołtysek, Katarzyna Sołtysińska, Katarzyna Sowa, Agnieszka Spandel, Sylwia Staniak, Karolina Suława, Magdalena Szczotka, Kinga Szemik, Joanna Szumlas, Katarzyna Szymczak, Patrycja Tłuszczyk, Beata Tokarczyk, Jolanta Tomala, Monika Tomica, Małgorzata Trela, Anna Tymińska, Karolina Waluś, Anna Wandzel, Katarzyna Warzecha, Natalia Wdowińska, Magdalena Węglarz, Katarzyna Widzyk, Karolina Wiśniewska, Paulina Witos, Anita Włoch, Katarzyna Wnuk, Aneta Wróbel, Karolina Zasada, Natalia Zawada, Anna Zegan, Żaneta Zeman, Joanna Ziaja, Karolina Zuziak, Anna Żak, Weronika Żak, Agata Żuławska.
Ludzie klubu w TS MITECH na dobre i na złe
Beata Kuta
Mimo, że piłkarską karierę ma już za sobą, zdarza się, że jeszcze zejdzie z ławki trenerskiej, założy koszulkę TS Mitech i wyjdzie na boisko, żeby grać ramię w ramię ze swymi podopiecznymi. Dziewczęta mogą się od niej wiele nauczyć. Beata Kuta była wielokrotną reprezentantką Polski, z drużyną KKS Czarni Sosnowiec kilkakrotnie sięgała po Mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Grała na pozycji pomocnika lub prawego obrońcy. Na pomocy grywa do dziś.
Tadeusz Bednarz
Wiceprezes ds. sportowych i kierownik drużyny. W TS Mitech od początku. To on wspólnie z Janem Szupiną i Janem Łuczakiem założył dziewczęcą drużynę. Ze sportem związany od lat sześćdziesiątych, co ciekawe, nie tylko z piłką nożną, ale również z siatkówką. Sprawia wrażenie srogiego, ale tak naprawdę skrycie przyznaje, że nie potrafi się długo gniewać. Zresztą na co dzień tryska humorem.
Jan Łuczak
Pierwszy trener TS Mitech, współzałożyciel klubu. To on odkrył potencjał drzemiący w piłkarkach rodem z gór i on zapoczątkował drogę po najwyższe trofea piłkarskie naszych dziewcząt. W ciągu 3,5 roku od momentu założenia klubu doszedł do 1 miejsca drugiej ligi. Grywał w piłkę i to nieźle, m.in. w Koszarawie Żywiec. Był też długoletnim trenerem i Górala, i Koszarawy. Jako urodzony łowca talentów, szybko dostrzegał najzdolniejszych piłkarzy i piłkarki.
Jan Szupina
Z piłką związany jest od ponad pół wieku. Do klubu Czarni Żywiec zaprowadził go starszy brat. Tam przeszedł wszystkie szczeble kariery od trampkarza, przez kapitana drużyny seniorów, a także działacza sportowego, do funkcji prezesa klubu włącznie. Piłkarska pasja Jana Szupiny nie osłabła w ciągu tych lat. Teraz ma podwójny powód do satysfakcji: dziesięciolecie klubu i największy w historii TS Mitech sukces, jakim jest co najmniej piąte miejsce w Ekstralidze kobiet.
LISTY
"Na przestrzeni minionych lat Klub bardzo prężnie rozwinął się dzięki licznym sukcesom sportowym – poczynając od Autonomicznej Sekcji Piłki Nożnej Kobiet działającej przy SKS „Soła” Żywiec, aż po dzisiejszą działalność, na poziomie uczestnictwa w rozgrywkach Ekstraligi.
Cieszy fakt ogromnego zaangażowania ze strony władz Klubu, ponieważ to dzięki działaniom podejmowanym przez Pana Prezesa Klub osiągnął w tej dziedzinie sportu tak wiele. Należy pamiętać, iż promocja piłki nożnej kobiet jest zdecydowanie trudniejszym przedsięwzięciem niż promocja tej samej dziedziny sportu wśród mężczyzn.
Długoletnia działalność TS „Mitech” koreluje w dużej mierze z rozwojem kultury fizycznej wśród mieszkańców miasta, jednocześnie integrując i aktywizując społeczność lokalną."
Małgorzata Handzlik, Poseł do Parlamentu Europejskiego
"Bardzo się cieszę, że od 10 lat w naszym mieście z dużymi osiągnięciami sportowymi działa TS Mitech Żywiec. Ogólnopolskie wyniki zawodniczek klubu są chlubą dla społeczności Żywca. Warto podkreślić, że piłkarki Mitech rozsławiają całą Żywiecczyznę na arenie ogólnopolskiej. Są bowiem jedynym zespołem z naszego miasta, który gra w najwyższej krajowej klasie rozgrywkowej."
Antoni Szlagor, Burmistrz Żywca
"Z prawdziwą przyjemnością przyjmuję skierowane do mnie zaproszenie do uczestniczenia w Komitecie Honorowym obchodów Jubileuszu 10-lecia Towarzystwa Sportowego „Mitech”.
Możliwość udziału w działaniach mających na celu promocję piłki nożnej kobiet – dyscypliny interesującej, choć mało popularnej, traktuję jako zaszczyt i wyróżnienie."
Małgorzata Pępek, Poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej
"Z okazji jubileuszu 10-lecia Towarzystwa Sportowego „MITECH” Żywiec w imieniu Rady i Zarządu Powiatu w Żywcu składamy serdeczne gratulacje i podziękowania za dotychczasową działalność na rzecz propagowania i rozwijania sportu na Żywiecczyźnie."
Andrzej Zieliński, Starosta Żywiecki Edward Płonka, Przewodniczący Rady Powiatu Żywieckiego
Początki klubu w prasowych relacjach
Klimat początków żywieckiego klubu znakomicie oddają artykuły prasowe, w których dziennikarze relacjonowali pierwsze poczynania naszych piłkarek. Przeżyjmy to jeszcze raz.
TO NIE PRIMA APRILIS – pisała początkiem kwietnia 2003 roku Kronika Beskidzka donosząc o utworzeniu autonomicznej sekcji piłki nożnej kobiet – wtedy jeszcze w klubie Soła Żywiec. – Bielsko odzyskało piłkarską drugą ligę po dziewiętnastu latach i teraz troskliwie chucha, by ją utrzymać. Okazuje się, że futbol na drugoligowym poziomie można zafundować sobie znacznie szybciej, bez tak długiego wyczekiwania. Kibice w Żywcu spotkania o mistrzostwo drugiej ligi będą oglądać już od września – pisał trochę ironizując Tomasz Giżyński.
W tym czasie o utworzeniu autonomicznej sekcji piłki nożnej kobiet pisały również Dziennik Zachodni, Dzienniki Polski, Gazeta Żywiecka oraz Nad Sołą i Koszarawą.
- PANIE KOPIĄ – ostrzegał kilka dni później tytuł obszernego artykułu, który ukazał się w Dzienniku Zachodnim. Tak w artykule Marianny Lach wspominał początki żywieckiej drużyny, jej współzałożyciel, Jan Łuczak. – Myślałem o odejściu na trenerską emeryturę, a tymczasem dziewczyny nie pozwalają. Uczennice z mojej szkoły zarzuciły mi, że trenuję tylko chłopców, a one też chciałyby pokopać piłkę. Powiedziałem: „Zorganizujcie się, to zobaczymy”. Parę dziewczyn zaczęło trenować, potem zapytałem panią Grażynę (Grażyna Drożdżowska – przyp. red.), czy nie ma u siebie uczennic, które też grają i jakoś zaczęliśmy.
Założyciele dziewczęcej drużyny od początku mieli jasne i ambitne cele. – Decydując się na założenie klubowej drużyny, chcemy osiągnąć jasno określony sportowy cel. Za trzy, cztery lata zamierzamy grać w pierwszej lidze – zapowiadała Grażyna Drożdżowska ówczesna współtrenerka dziewcząt w artykule, który ukazał się w Kronice Beskidzkiej pod jakże pięknym tytułem PIŁKA Z WARKOCZEM. Zapowiedź, zaledwie miesiąc po założeniu drużyny, nie była czczym gadaniem. Wkrótce dziewczęta wywalczyły awans najpierw do I ligi, a p niej do Ekstraligi.
Z początku jednak lekko nie było. W sierpniu 2003 roku ruszyły puchary, a we wrześniu liga. Tytuły prasowe mówiły same za siebie. PUCHAROWA PORAŻKA (Piłkarki Soły-Mitech Żywiec przegrały mecz Pucharu Polski z Goleszowem 1-7 – pisał Dziennik Polski). WYSOKIE FRYCOWE (Od porażki 1-6 ze Strzybnicą zainaugurowały rozgrywki w II lidze piłkarki SKS Soły-Mitech Żywiec – pisał dwa tygodnie później ten sam dziennik). CZEKAJĄC NA ZWYCIĘSTWO (Piłkarki SKS Soły Mitech Żywiec nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w II lidze. Tym razem beniaminek przegrał z UKS „Gol” Częstochowa 2-6. Dziennik Polski). Pierwsze radości pojawiły się jednak jesienią. 2 października Kronika Beskidzka donosiła: - W czwartej kolejce rudy jesiennej ligowe debiutantki – futbolistki Soły Żywiec zremisowały 2-2 wyjazdowy mecz z EKO Lubliniec. 10 października jeszcze lepsze wiadomości przyniósł Dziennik Polski: - Piłkarki Soły-Mitech Żywiec odniosły pierwsze zwycięstwo w II lidze. Podopieczne Jana Łuczaka pokonały 8-2 innego beniaminka TP Jastrząb Ruda Śląska.
Góralski charakter i zawziętość dziewczęta pokazały w kolejnych sezonach, kiedy zaczęły sobie już całkiem dobrze poczynać. Polot i finezję wykazywali przy tym również dziennikarze, którzy relacjonowali poczynania dziewcząt. TRENER NIE WIERZYŁ W TO CO WIDZIAŁ – takim tytułem opatrzono tekst w Dzienniku Polski z 9 października 2004 roku. Żywiecki szkoleniowiec przecierał oczy ze zdumienia, widząc, co na murawie wyprawiają jego podopieczne. – Graliśmy prawie tym samym składem, co tydzień wcześniej w Lublińcu, gdzie przegraliśmy 0-2. Wtedy jednak moje dziewczęta przeszły obok meczu. Tym razem najwyraźniej chciały się zrehabilitować za poprzedni występ, bo przeciwniczki miały kłopot z wyjściem poza linię środkową boiska – mówi Jan Łuczak”. Ten mecz żywczanki wygrały 7-0. Kolejne dwa tygodnie później kolejny finezyjny tytuł w Dzienniku Polskim: BRAMKARKA LICZYŁA SAMOLOTY. Przeciwniczki sporadycznie przekraczały linię środkową. Nasza bramkarka była bezrobotna, więc - zajmowała się liczeniem samolotów podchodzących do lądowania na pobliskie lotnisko w Balicach. Przed przerwą doliczyła się ich trzynastu – relacjonował dziennikarzowi Jan Łuczak”.
Rok 2005 to już zupełnie inne artykuły. W kwietniu o rekordowym zwycięstwie piłkarek Mitechu donosił dwutygodnik Nad Sołą i Koszarawą. Piłkarki Mitechu rozgromiły UKS Goniec Chorzów 12-0. Miesiąc później kolejny artykuł, tym razem w Dzienniku Zachodnim. Tytuł mówi wszystko. DO PRZERWY 10:0. Ostatecznie mecz z KS Bronowianka Kraków zakończył się wynikiem 14:1 da Mitechu.
Dodajmy, że to nie było najwyższe zwycięstwo żywczanek w historii rozgrywek ligowych. Nieprawdopodobny wynik padł w meczu z Leśnikiem Kobiór. Piłkarki Mitechu wygrały 22:0.