TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Kulejąca defensywa

24 / 08 / 2019Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1757

Po wysokiej porażce w Łęcznej okazją do rehabilitacji dla piłkarek Mitechu była dzisiejsza konfrontacja z akademiczkami z Wałbrzycha.


Mecz w Żywcu rozpoczął się od szansy dla przyjezdnych, które w 9. minucie nie zdołały pokonać Aleksandry Komosy w sytuacji sam na sam z nią. Kiedy do ataku przeszedł Mitech bramka dla odmiany padła. W 12. minucie Maja Stopka zainicjowała akcję środkową strefą boiska, dograła na lewą flankę do Alicji Bijak, która uderzyła nie do obrony. Jak się okazało w kolejnych minutach pierwszej połowy korzystny wynik z punktu widzenia żywieckiej drużyny nie miał w sobie nic z przypadkowości. I owszem akademiczki z Wałbrzycha szukały okazji, by wyrównać, czyniąc to jednak głównie strzałami z dystansu, które znacznie cel mijały. W 41. minucie rezultat mógł, a nawet winien, zmienić się na rzecz podopiecznych trenera Piotra Kota. Z rzutu wolnego w poprzeczkę przymierzyła Petra Zdechovanova, poprawka Katarzyny Wnuk także ostemplowała aluminium. Wówczas to szczęście na dobre miejscowy zespół opuściło...

Szybko po zmianie stron piłkarki AZS PWSZ wyrównać zdołały. W 48. minucie Komosa skapitulowała po strzale Anity Turkiewicz, gol jednak nie stałby się faktem, gdyby nie indywidualna pomyłka Magdaleny Matyi na lewej obronie. Wałbrzyszanki poszły za ciosem, uwierzyły, że wygrana jest im pisana i... niespełna 20. minut w dalszym fragmencie spotkania potrzebowały, by Mitechowi sprawić nie lada problemy. W 63. minucie Karolina Ostrowska wyszła na dobrą pozycję i w niej nie zawiodła, zaś w 66. minucie Ewa Cieśla przy pomocy poprzeczki futbolówkę ulokowała w "prostokącie". Dążenia żywczanek, by cokolwiek jeszcze wskórać powiodły się częściowo. W 89. minucie piłka po rykoszecie, a ostatnią z zawodniczek ją dotykających była Żaneta Zeman, przekroczyła linię bramkową "świątyni" AZS PWSZ. Niestety, gdy gospodynie rzuciły się z zacięciem do zdobycia gola wyrównującego, kontra z finalizacją Oliwii Rapackiej rozwiała jakiekolwiek złudzenia co do punktowego rozdziału w sobotnie popołudnie.

TS MITECH ŻYWIEC vs AZS PWSZ WAŁBRZYCH     2:4 (1:0)

GOLE
1:0 Bijak (12')
1:1 Głąb(54')
1:2 Rapacka (63')
1:3 Kędzierska (66')
2:3 Rapacka (90') (sam.)
2:4 Fabova (90+2')

SKŁAD: Komosa - Matyja (70' Seńkow), Rżany, Prokop, Zdechovanova, Stopka, Chrzanowska (60' Smaza), Wiśniewska, Bijak, Wnuk (70' Biegun), Warunek (55' Łasicka)

TRENER: Piotr Kot

Źródło: SportoweBeskidy.pl

Komentarzy: 3


  • Wiking46 5 lat temu

    Tak to bywa,kiedy sprawozdanie z meczu jest pisane przez informacje przekazywane telefonicznie.Na SportoweBeskidy niestety nie zawsze można polegać bezkrytycznie.Nota bene bramki dla gości strzeliły:Gołąb,Rapacka,Kędzierska,Fabova;można gości przeprosić........7.09 mecz prawdy z Rolnikiem trzeba wierzyć ,że dziewczyny postarają się o wygraną,wypada tylko życzyć tego....

  • Kibic 5 lat temu

    To nie Zdechovanova uderzała na bramkę z rzutu wolnego trafiając w poprzeczkę tylko strzelała z dystansu Renata Warunek. Dobrze, że chociaż strzelczyni bramki z Mitechu jest prawidłowo podana...

  • AZS PWSZ 5 lat temu

    Prosimy o poprawne podawanie strzelców bramek, bo niestety później ogólnopolskie portale biorą od Państwa i przepisują z błędami. Niestety żaden strzelec się nie zgadza, a co gorsza 3 z 4 dziewczyn które są przez Państwa podane nie zdobyło w tym meczu bramki.