Kosztowna wpadka
Po serii meczów z ekstraligową czołówką piłkarkom Mitechu przyszło rywalizować dziś z drużyną z dolnych rejonów tabeli.
Żywczanki już na wstępie skomplikowały swoją sytuację. W 3. minucie nie potrafiły w sposób odpowiedni wyekspediować piłki sprzed własnej „16”, nieco przypadkowe uderzenie oddane przez Kamilę Czudecką wylądowało między słupkami bramki. Zdeprymowane piłkarki Mitechu niebawem mogły przegrywać wyżej, ale po strzale z dalszej odległości Aleksandrę Komosę od wyjmowania futbolówki zza „kołnierza” uchroniła poprzeczka. O istotną poprawę rezultatu gospodynie zadbały w 13. minucie. Akcję oskrzydlającą na prawym skrzydle wykończyła skuteczną główką z bliskiej odległości Maja Stopka. Zespół z Żywca do zejścia do szatni na przerwę był aktywniejszy, m.in. po dwakroć bramkarkę AZS-u zaskoczyć usiłowała Stopka, lecz uderzenia nie były dostatecznie mocne i dokładne.
Nie udało się również miejscowym przełożyć przewagi optycznej na wynik w drugiej części. W 55. minucie „setki” nie wykorzystała Stopka, była to zarazem najbardziej dogodna okazja dla Mitechu, by losy spotkania przechylić na swoją stronę. W 73. minucie rzadko atakujące wrocławianki skorzystały na błędzie w kryciu żywczanek na prawej flance obrony, w efekcie czego za sprawą najlepszej w swoich szeregach Czudeckiej odzyskały prowadzenie. I nawet, jeśli nie było ono specjalnie zasłużone z obrazu gry, to jednak faktem stała się wygrana AZS-u w meczu o wyjątkowo dużym ciężarze gatunkowym. Różnica między dzisiejszymi konkurentkami, zajmującymi odpowiednio ostatnie z bezpiecznych miejsc i to w strefie spadkowej, urosła do 4 „oczek”.
TS MITECH ŻYWIEC vs AZS WROCŁAW 1:2 (1:1)
Gole:
0:1 Czudecka (2')
1:1 Stopka (13')
1:2 Czudecka (73')
SKŁAD: Komosa – Zdechovanova, Rżany, Biegun, Gruszka, Sykorova, Chrzanowska, Smidova (64' Warunek), Matyja (76' Ferfecka), Stopka, Wnuk
TRENER: Ewelina Prokop
ten zespol jest za stary brak sil
do WW...masz race...brakuje im serducha do gry...a w ciagu tych 7 lat widziales okresy kiedy im tego nie brakowalo?bo ja tak...zawodniczki ,ktorych nie chca inne kluby zdobyly brazowy meda MP....wiec mialy serducho do gry...a co sie stalo po tym?sam wiesz ...obserwujesz...oby p.trener nasladowala tych naljlepszych,od ktorych sie uczyla...
Do kk...Obserwuję ten zespół od 7 lat.... tym dziewczynom ( oczywiście nie wszystkim) brakuje" serducha" do gry. Może zadajmy pytanie-dlaczego Zarząd klubu pozyskuje zawodniczki, których nie potrzebują inne zespoły z Ekstraligi? I które nie są wzmocnieniem zespołu. Jeżeli chodzi o P. Trener....Nie Nam oceniać, czy ma Ona autorytet w zespole bo nas tam nie ma...a doświadczenie...myślę,że P. Prokop grała w dobrych drużynach, gdzie trenerami byli doświadczeni trenerzy i miała od kogo się uczyć.... A licencję UEFA A nie otrzymuję się za darmo. Zwłaszcza jeżeli o mówimy o kobietach - trenerkach. Mam nadzieję, że znajdzie" wspólny język" z byłymi koleżankami i pokażą razem, że ta drużyna potrafi grać w piłkę. Tego ,kolejny raz Im życzę.
WW ma racje ,jakie inne zmiany?,przeciez na tej lawce nie ma nic lepszego niz na boisku...tylko o jakiej zimie ty mowisz?juz w poprzednia mialy grac lepiej..od dwoch lat.druzyna gra coraz gorzej ...nigdy w Mitechu nie bylo wielkich gwiazd ,ale kiedys byl to zespol...zmiana trenera przed prawie dwoma laty nic nie dala,wrecz przeciwnie,druzyna gra coraz gorzej...wydaje mi sie ze nowej p.trener bedzie bardzo trudno dotrzec do zawodniczek i mentalnie je poukladac, gdyz jej autorytet i doswiadczenie jest zbyt male...oczywiscie potrzebne sa wzmocnienia...zycze powodzenia..
Anuś- jakie nowe zawodniczki masz na myśli? Z tego co widzę w składzie to 2 zmiany zostały dokonane. Czy ta zmiana na ławce trenerskiej była błędem to za wcześnie na takie opinie. Mam nadzieję, że te dziewczyny zaczną grać a w zimie Zarząd musi pomyśleć o wzmocnieniu drużyny. Zwłaszcza w środku pomocy.
No właśnie ławka rezerwowych siedzi cały mecz a zmian sie nie dokonuje myślę że w koncu mitech sie obudzi bo na dzien dzisiejszy to nawet jakby sprowadzić najlepszego trenera świata to i tak byłoby to samo
Ludzie obudźcie sie, z całym szacunkiem, ale nowa trenerka to błąd i dlaczego nie graja nowe zawodniczki tylko wciąż te, które kopią się w czoła na boisku?
Wynik zasmuca,ambicja nie przekłada się na jakość niestety...... ktoś mnie atakował,kiedy pisałem,że 4 nowe zawodniczki nie zastępują "Bąbla","Patii" czy "Kary" nie ta jakość.Więc skaut potrzebny na już,pewne jakościowe wzmocnienia są nakazem chwili,bo odwlekanie może spowodować katastrofę(spadek).Chociaż trzeba wierzyć w dziewczyny........Co lub kto pomoże?????