Rewanż przy braku skuteczności
Drugi sparing podczas pobytu w Nowym Targu zanotowały piłkarki Mitechu. Tym razem to przeciwniczki miały więcej powodów do satysfakcji.
Bezbramkowo zakończyła się premierowa odsłona test-meczu z Rysami Bukowina Tatrzańska. To jednak nie następstwo mało ofensywnej postawy obu ekip, ale braku skuteczności, zwłaszcza z perspektywy Mitechu patrząc. Już w 3. minucie Dominika Sykorova ostemplowała poprzeczkę, z kolei w słupek wcelowała Katarzyna Wnuk. Były ponadto okazje sam na sam z bramkarką żywieckiej drużyny, które na gola zamienione nie zostały.
Gdy druga część rozpoczęła się podopieczne trenera Roberta Sołtyska popełniły błąd przy wyprowadzeniu piłki, który doprowadził do kapitulacji Aleksandry Komosy. Za sprawą zawodniczki testowanej, a konkretnie jej efektownego woleja z okolic „16” Mitech wyrównał, ale ostatnie słowo należało do piłkarek Rysów. Nieco przypadkowy strzał z ponad 20. metrów wylądował w samym okienku „świątyni” Mitechu.
Jak przyznał po grze kontrolnej szkoleniowiec żywczanek, trudno do wyniku na tym etapie przygotowań przywiązywać szczególną wagę. – Widać po zawodniczkach olbrzymie zmęczenie, nie biegaliśmy tak dynamicznie na tle rywalek. Zmarnowaliśmy również od groma sytuacji – opowiada Sołtysek. W sobotnie popołudnie piłkarki z Żywca zakończą kilkudniowe zgrupowanie w Nowym Targu.
Pierwsze koty za płoty.......ale do grania 12-13 dziewczyn.....mało nas, mało nas........