Przewaga na nic się zdała. Zakończenie niepomyślne
Po raz ostatni w sezonie 2017/2018 na boisko, by walczyć o ekstraligowe punkty wybiegły futbolistki żywieckiego Mitechu.
Od początku gospodynie wykazywały wolę odniesienia wygranej, stwarzając sobie kilka niezłych okazji bramkowych. W 10. minucie Katarzyna Wnuk uderzyła w kierunki „świątyni” AZS UJ, ale na przeszkodzie stanął słupek. Jeszcze zanim upłynął kwadrans rywalizacji dobrych szans nie wykorzystały Patrycja Wiśniewska i ponownie Wnuk, których strzały obroniła bramkarka zespołu z Krakowa. Okazje te błyskawicznie się zemściły. W 19. minucie piłkarkom Mitechu nie udała się pułapka ofsajdowa, skrócić kąt próbowała Aleksandra Komosa, ale Karolina Dul sprytnie skierowała futbolówkę ponad nią. Stracony gol podciął nieco skrzydła żywczankom, niebawem dwukrotnie z trudem strzały rywalek na rzut rożny parowała Komosa. Podopieczne trenera Roberta Sołtyska tuż przed zejściem do szatni mogły wyrównać, ale źle rozegrały dobrze zapowiadającą się akcję w liczebnej przewadze.
O ile w premierowych 45. minutach ekipa Mitechu zagrożenie stwarzać potrafiła, tak po pauzie jakość ofensywna po stronie miejscowych znacznie spadła. Do podbramkowych spięć dochodziło sporadycznie, de facto jednak żadna z prób nie miała prawa przynieść wyrównania. Im bliżej końca meczu, tym przyjezdne rzadziej angażowały swoje siły w akcje zaczepne, były natomiast wyjątkowo konsekwentne w „tyłach”. W 87. minucie piłka w siatce AZS UJ znalazła się, ale prowadząca zawody Magdalena Syta – w przeszłości zawodniczka klubów z... Krakowa – trafienia Wnuk po rzucie wolnym nie uznała, odgwizdując pozycję spaloną. Szanse bramkowe w końcowych minutach miały ponadto Maja Stopka, która źle złożyła się do woleja, oraz główkująca obok celu Wnuk. Wynik natomiast niekorzystny z punktu widzenia Mitechu ani drgnął.
TS MITECH ŻYWIEC vs AZS UJ KRAKÓW 0:1 (0:1)
GOLE
0:1 Dul (19')
SKŁAD
Komosa - Zeman, Rżany, Droździk, Gruszka (75' Sobota), Matyja (60' Zegan), Chrzanowska (85' Kadakova), Sykorova (63' Biegun), Stopka, Wiśniewska (75' Rosak), Wnuk
TRENER
Robert Sołtysek
Dziewczyny nic się nie stało......zawsze lepiej wygrać niż przegrać,ale........teraz roztrenowanie,odpoczynek...z odnową i rehabilitacją ewentualnie......
komasować siły na nowy sezon.Przyjemnego urlopu.