Poza „szóstką” po golach Słowaczek
W Sosnowcu piłkarki Mitechu zakończyły rundę zasadniczą żeńskiej Ekstraligi. Tu też grały o to, by załapać się do grupy mistrzowskiej.
Nadzieje na zrealizowanie celu rozwiane zostały już przed przerwą. W 8. minucie Patrycja Matla dograła piłkę sprzed linii końcowej do Patricii Hmirovej, która z 5. metrów posłała ją obok Aleksandry Komosy. I choć żywczanki protestowały, że futbolówka pole gry opuściła, to gol został uznany. Po tym zdarzeniu zaznaczyła się przewaga Czarnych, które w 36. minucie rezultat podwyższyły. Piękną zespołową akcję gospodyń zwieńczyło dogranie Hmirovej i bezwzględne wykończenie Lucie Suskovej. Jeszcze w tej części bramkarka żywczanek broniąc próbę Marty Cichosz uchroniła swój zespół przed stratami bardziej pokaźnymi.
By realnie myśleć o zwycięstwie dającym miejsce w grupie mistrzowskiej żywiecki zespół musiał strzelić aż 3 gole, ale widoków na to nie było żadnych. Najlepszą szansę po stronie Mitechu zmarnowała Katarzyna Wnuk, która w sytuacji „oko w oko” z bramkarką Czarnych nie zdołała oddać strzału. Miejscowym okazji też nie brakowało, m.in. kiepsko nastawiony celownik Cichosz sprawił, że konto z trafieniami ani drgnęło.
Jak podsumował szkoleniowiec Mitechu Robert Sołtysek, punkty zasłużenie pozostały w Sosnowcu. – Patrząc na całe spotkanie wygrał zespół lepszy. My po słabszej pierwszej połowie nie byliśmy w stanie wiele zdziałać w upale po przerwie, gdy trzeba było rezultat „gonić” –klaruje nam opiekun żywieckich futbolistek.
CZARNI SOSNOWIEC vs TS MITECH ŻYWIEC 2:0 (2:0)
GOLE
1:0 Hmirova (8')
2:0 Suskova (36')
SKŁAD
Komosa - Zeman (87' Dannheisig), Droździk, Rżany, Sobota (73' Mihaldova), Stopka, Chrzanowska (60' Gruszka), Sykorova, Wiśniewska, Wnuk (82' Rosak), Matyja (46' Prokop)
TRENER
Robert Sołtysek
To może stąd taki wynik... :/
Prokop grała. Skład wraz ze zmianami został już poprawiony. Dziękujemy za zwrócenie uwagi.
Ze sportowym pozdrowieniem
Admin strony
A Prokop nie grała w tym meczu?