"Takiego meczu jeszcze nie widziałem"
Istny thriller miał miejsce w sobotę w Białej Podlaskiej, gdzie zawodniczki Mitechu mierzyły się z tamtejszym AZS-em.
Po pierwszej połowie wydawać się mogło, że zwycięstwo gospodyń jest przesądzone, wszak wygrywały do 3:0 po kiepskiej grze żywczanek. Po zmianie stron wyszła jednak zupełnie odmieniona drużyna Mitechu, która pokazała charakter. Piękne bramki Agaty Droździk oraz Patrycji Wiśniewskiej dały zespołowi z Żywiecczyzny wiarę, że mogą jeszcze coś "ugrać" w tym meczu. I tak istotnie się stało, lecz czekać na to musiały do ostatniej akcji meczu, kiedy na 4:4 trafiła Angelika Gębka.
– To był rollercoaster. Takiego meczu, jak długo funkcjonuje w piłce, jeszcze nie widziałem i nie przeżywałem. Punkt zdobyty w takich okolicznościach jest bardzo cenny. W pierwszej połowie zostaliśmy w szatni, nie wiedzieliśmy co się dzieje, lecz potem pokazaliśmy na co nas stać – ocenił szkoleniowiec Mitechu Robert Sołtysek.
Wobec zdobytego punktu żywiecki zespół poprawił swoją sytuację w tabeli. Choć wciąż okupuje 7. miejsce, to zrównał się w liczbie "oczek" z 6. w tabeli AZS-em Kraków. Niewykluczone, że właśnie między tymi drużynami rozegra się batalia o awans do grupy mistrzowskiej Ekstraligi, wszak plasujący się na 5. pozycji zespół z Łodzi dystansuje żywczanki i krakowianki o 4 punkty.