TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Zwycięstwo z trenerem... na trybunach

07 / 11 / 2017Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1824

Do 15 punktów powiększył swój dotychczasowy dorobek ekstraligowy zespół Mitechu. Ostatnia wygrana ligowa przyszła drużynie trenera Roberta Sołtyska z niemałym trudem.


Żywczanki w sobotę podejmowały beniaminka z Górzna, którego w sierpniu na wstępie rozgrywek nie były w stanie pokonać. – Oczekiwaliśmy bardzo trudnego meczu i takim też on był. Zmierzyliśmy się z fajną, waleczną drużyną – rozpoczyna trener ekipy z Żywca, Robert Sołtysek, który pozytywnie ocenił grę swoich podopiecznych. – Nieźle się nam to spotkanie ułożyło. Strzeliliśmy gola, mieliśmy też ogrom doskonałych sytuacji, przy których świetnie broniła bramkarka. Jasne, że można było dokładniej uderzać, ale nie zmienia to faktu, iż bramkarka Unifreeze była postacią numer jeden całego meczu – dodaje szkoleniowiec Mitechu.

W końcówce potyczki gospodynie bronić musiały skromnej zaliczki, czyniąc to bardzo umiejętnie. – Wynik 1:0 zawsze jest trochę „niebezpieczny”, bo nawet jedna przypadkowa akcja może wszystko zmienić. Przeciwniczki próbowały, ale tak naprawdę Ola Komosa nie miała ani jednej okazji, przy której rzeczywiście mogłaby się wykazać – zaznacza Sołtysek.

Szkoleniowiec żywieckiego zespołu sobotni mecz zakończył obserwując grę drużyny z perspektywy... trybun. – Uważam, że zostałem odesłany na trybuny całkowicie niesłusznie. Zobaczymy, jakie zapadną werdykty w ocenie całego tego zajścia – podkreśla sam zainteresowany, który kilka razy kwestionował pracę sędziny głównej zawodów. – Dwukrotnie mielibyśmy szanse sam na sam z bramkarką rywalek, gdyby sędzina nie oceniła jako faul sytuacji, w których zawodniczki Unifreeze ślizgały się na murawie – komentuje trener Mitechu, który wobec kolejnej zdobyczy punktowej zbliżył się do górnej części ekstraligowej stawki.

Źródło: SportoweBeskidy.pl

Komentarzy: 0