Obustronna niemoc
W ostatnim meczu ligowym piłkarki Mitechu zaprezentowały się nieźle, toteż optymizmu przed starciem z przyjezdnymi z Łodzi nie brakowało.
Mając świadomość ofensywnego potencjału łodzianek gospodynie skupiły się głównie na tym, aby nie dopuścić do bramkowej straty. Wedle tego scenariusza przebiegła cała premierowa odsłona, w której sytuacji na zdobycie gola obie drużyny w zasadzie nie miały. Aleksandra Komosa „zatrudniona” została tylko przy jednym uderzeniu.
Więcej w ofensywnym aspekcie działo się po zmianie stron, choć dopiero od 70. minuty dochodziło do wartych przywołania podbramkowych spięć. Dwukrotnie na wysokości zadania w znakomitym stylu stawała Komosa, piłkę meczową dla Mitechu zaprzepaściła natomiast Maja Stopka, która minęła się z piłką po dograniu ze skrzydła Angeliki Gębki. Groźnie było też przy stałych fragmentach gry żywczanek, ale piłkarki UKS SMS również zaskoczyć się nie dały.
Bezbramkowy wynik, patrząc na ekstraligową tabelę, to cenny łup miejscowej drużyny, nawet jeśli sytuacji Mitechu znacząco on nie poprawił. – Graliśmy z mocną, bramkostrzelną drużyną. Zawsze chce się wygrywać, ale trzeba szanować ten punkt – ocenił „na gorąco” Robert Sołtysek, szkoleniowiec Mitechu.
TS MITECH ŻYWIEC vs UKS SMS ŁÓDŹ 0:0
SKŁAD
Komosa – Rżany, Biegun, Zasada, Gruszka (60' Sobota), Gębka (90' Dannheisig), Droździk, Chrzanowska, Matyja (63' Rosak), Wiśniewska, Wnuk (79' Stopka)
TRENER: Robert Sołtysek
i jeszcze jest rozjemca...ale fajnie
Panowie KK i Zbyszek9lvs....Żenada!!! Czemu to ma służyć?Pozdrawiam
zbysiu...ty nieuku....slowa sie wypowiada,a jesli jest cos napisane to sa wyrazy...to odnosnie twojej edkacji....a odnosnie twojej inteligencji....nie cce mi sie pisac....
KK nie wiem czy Twój poziom inteligencji jest tak mały czy rozpoczynasz dopiero edukację w 1 klasie podstawówki bo napisałem wyraźnie i czytelnie "słowa" a w cudzysłowie jest napisany cytat to tak dla przypomnienia jak nie wiesz co się pisze w cudzysłowie. Pozdrawiam.
brawo lola i zbyszek....obroncy biednej gwiazdy beskidzkiego dziennikarstwa....zwracam honor....i jesli juz mamy sie poprawiac to stwierdzenie "cala premierowa odslona"napewno nie jest slowem,wiec zbysiu tez sie troche zastanow co piszesz....milo mi bylo
Trzeba gratulować remisu z silniejszą drużyną....lepszy rydz jak nic....Punkt może okazać się bezcenny.....Autor sprawozdania lubi enigmatyczne określenia,ale ważniejsze jest,że Ola Komosa wespół z obroną dobrze się spisała na zero z tyłu.To już było...teraz Olimpia,jakieś punkty mile widziane.Powodzenia
KK a ty rozumiesz słowa " cała premierowa Odsłona "
KK NAUCZ SIĘ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A PÓŹNIEJ KOMENTUJ
Aleksandra Komosa „zatrudniona” została tylko przy jednym uderzeniu.........Dwukrotnie na wysokości zadania w znakomitym stylu stawała Komosa-to sa cytaty z tego artykulu....bez komentarza....a ogladajac to spotkanie uwazam ze interweniowala udanie przynajmniej kilka razy....autor chyBa byl na innym meczu?