„Nie zagraliśmy jak w sparingach”
Od wyjazdowego punktu sezon 2017/2018 w żeńskiej Ekstralidze rozpoczęła drużyna żywieckiego Mitechu.
Żywczanki na mecz z beniaminkiem Unifreeze Górzno udały się w roli faworyta, z której nie do końca się wywiązały. Powód? – To był pierwszy mecz mistrzowski i chyba stawka powiązała nam w pewien sposób nogi. Nie zagraliśmy jak w sparingach, jeśli chodzi o konstruowanie akcji. To nie był ten sam Mitech – przyznaje niepocieszony trener Robert Sołtysek.
Spotkanie zakończone remisem 0:0 przyniosło więc Mitechowi „oczko” na otwarcie rozgrywek. – Ktoś powie, że to punkt cenny, bo wyjazdowy, ale powinniśmy wygrać. Nie mogę być zadowolony, bo mecz toczył się pod nasze dyktando, a zabrakło spokoju w rozegraniu i wykończeniu. Oczekuję większej jakości – ocenia szkoleniowiec ekipy z Żywca, oddając to, że gospodynie zagrały na inaugurację wyjątkowo ambitnie.
Trener mówi oczekuję większej jakości.....a kto jak nie On ma za to odpowiedzieć.......a to już trwa od miesięcy,że nie jest to co drużyna kiedyś reprezentowała.
Miejmy nadzieję na lepsze.Powodzenia
powiazane nogi to mogl miec beniaminek,a nie zespol ktory juz kilka lat gra w najwyzszej klasie ...chyba powodow tego niepowodzenia trzeba szukac gdzie indziej...