Powrót Karoliny Gruszki
We wrześniu uszkodziła kolano. Do gry wróciła dopiero teraz. Karolina Gruszka z Mitechu Żywiec nie ma udanego sezonu.
Ubiegłego lata zmieniła klub. Z Czarnych Sosnowiec, które zajmowały wówczas 7. miejsce w Ekstralidze przeszła do TS MItech Żywiec, który świętował wtedy zdobycie swojego pierwszego historycznego medalu po zajęciu 3. miejsca na podium Ekstraligi. To miał być sportowy awans. Niestety zarówno Karolina Gruszka, jak i jej nowy klub obecnego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych...
Już podczas siódmej kolejki Gruszka uległa kontuzji, która wyeliminowała ją z gry aż do maja. - Naderwałam więzadła krzyżowe w kolanie - wspomina Karolina. - Mimo że ich całkowicie nie zerwałam to i tak wyszło bardzo podobnie. Moja przerwa w grze wynosiła ponad 7 miesięcy - wylicza 25-latka. Do kontuzji ACL doszło we wrześniu. Operacja była miesiąc później w Poznaniu. Co ciekawe, w tym samym czasie identyczną diagnozę i tego samego lekarza miała także mieszkająca zupełnie po przeciwnej stronie Polski - Martyna Zańko z Ekstraligowej drużyny Sztorm AWFiS Gdańsk.
Pierwsze boiskowe kroki po wrześniowym urazie Karolina postawiła w ostatni weekend podczas wyjazdowego meczu Mitechu z GOSiRkami Piaseczno (porażka 3:4). - Weszłam na ostatnie dziesięć minut plus odliczony czas gry. Miło było zagrać, bo wcześniej opuściłam przecież 16 ligowych kolejek. Niestety mój powrót do zespołu nie jest sielankowy, bo gramy o utrzymanie - mówi Gruszka. Mitech jest zagrożony spadkiem z elity. Ostatnie trzy mecze sezonu będą dla "Góralek" decydujące.
Karolina Gruszka pochodzi z Krakowa. Grała w miejscowej Bronowiance i AZS UJ. W Ekstralidze reprezentowała barwy AZS UJ Kraków przez jeden sezon oraz przez dwa sezony grała w Czarnych Sosnowiec. Ubiegłego lata wraz z Renatą Warunek, Izabelą Frączek, Eweliną Prokop i Angeliką Gębką przeszła "w pakiecie" z Sosnowca do Żywca. Na najwyższym szczeblu piłkarstwa kobiecego ma rozegrane 72 mecze. W przeszłości grała także w futsal reprezentując Uniwersytet Jagielloński.