Inauguracja ligowa, czyli... zagadka
Choć premierę w bojach o stawkę żywieckie piłkarki w tym roku już zaliczyły, to w sobotę zagrają mecz o charakterze podobnym. Z AZS PSW Biała Podlaska podopieczne Roberta Sołtyska wkroczą w ligową wiosnę.
Przygotowania z kłopotami
Na obozie w Dębicy i własnych obiektach szlifowały zimą formę zawodniczki Mitechu. Ciężką pracę z zespołem wykonał nowy trener Robert Sołtysek, choć problemów w trakcie przygotowań nie brakowało. Mowa tu o aspekcie personalnym. Z powodu długotrwałych kontuzji okres styczniowo-lutowy straciły Renata Warunek, Karolina Gruszka i Katarzyna Rozmus. Pech dosięgnął również Ewelinę Prokop, zaś Izabela Frączek ze względów zawodowych nosi się z zamiarem zakończenia piłkarskiej przygody. Taki stan rzeczy sprawia, że kadra Mitechu jest daleka od optymalnej...
Rywalki zdeterminowane
W szeregach Mitechu nikt nie ma wątpliwości. Jesienny marazm w ekipie z Białej Podlaskiej nie musi mieć żadnego związku z tym, co przyjezdne zaprezentują na inaugurację wiosny – w sobotę 11 marca od godziny 13:00 na boisku w Czechowicach-Dziedzicach. Ponieważ tabelę zamykają z ledwie 6 punktami na koncie, powiększać dorobek w walce o utrzymanie winny od samego startu. – To rywal z dolnych rejonów tabeli, ale prezentujący się solidnie w sparingach. Determinacji piłkarkom AZS-u na pewno nie zabraknie. Bardzo często z taką drużyną gra się ciężko i doświadczenia Mitechu z przeszłości mogą to potwierdzać – mówi szkoleniowiec Mitechu.
Zaangażowanie i walka
Te dwa elementy mają cechować częściowo odmłodzoną drużynę z Żywca na wiosnę sezonu 2016/2017. – Dziewczyny muszą walczyć na maksimum swoich możliwości. Oczekujemy od nich pełnego zaangażowania i jestem przekonany, że taka postawa przyniesie dobre efekty. Natomiast nie zmienia to faktu, że możliwości zespołu w obecnym kształcie kadrowym są zagadką – komentuje na wstępie decydującej fazy zasadniczego sezonu prezes klubu Jan Szupina.