TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Fatalnie po i przed

24 / 09 / 2016Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1510

Na ekstraligowe boiska piłkarki Mitechu powróciły konfrontacją wyjazdową we Wrocławiu, mierząc się z zespołem przeżywającym w tym sezonie spory regres formy.


Nijak nie potwierdziło tego jednak sobotnie starcie. Trzytygodniowa przerwa nie wpłynęła dobrze na dyspozycję żywczanek, które szansę na osiągnięcie korzystnego wyniku straciły w odstępie kilku minut premierowej części. W 26. minucie Aleksandra Komosa po raz pierwszy sięgała do własnej bramki, gospodynie szybko poszły za ciosem i podwyższyły wynik na 3:0. Dopiero w 42. minucie Mitech przeprowadził akcję zakończoną bramkową zdobyczą, a na liście strzelczyń znalazła się Patrycja Wiśniewska. Po pauzie obraz gry zmienił się o tyle, że wrocławianki tempa nie podkręcały, próbom przyjezdnych brakowało zaś elementu zaskoczenia. Ostatecznie to akademiczki rezultat „poprawiły”, wykorzystując rzut karny. Takiej okazji nie miały żywczanki, choć spięcia w obrębie „16” AZS-u w istocie mogły tym skutkować.

Porażkę 1:4 trudno rozpatrywać jakkolwiek w aspektach pozytywnych. Nawet, jeśli ów wynik nie oddaje wcale precyzyjnie tego, co działo się na murawie. Już w środę Mitech domową konfrontacją z piłkarkami z Krakowa może odzyskać równowagę.

AZS Wrocław vs TS Mitech Żywiec 4:1(3:1)

Bramki: P.Wiśniewska (42')

SKŁAD: Komosa – Wnuk, Zasada, Prokop, Gruszka (46' Rżany), Suskova, Droździk, Rozmus (74' Zegan), Gębka (60' Nieciąg), P.Wiśniewska (85' Chrzanowska), Warunek

TRENER: Beata Kuta

Źródło: SportoweBeskidy.pl

Komentarzy: 0