BEZBARWNA PORAŻKA MITECHU
W sobotnie przedpołudnie piłkarki Mitechu Żywiec podejmowały na swoim boisku żeńską ekipę Pogoni Szczecin. Spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando drużyny przyjezdnej, która lepiej odnalazła się w deszczowych warunkach.
Zgromadzona publiczność na stadionie Górala Żywiec już w 8. minucie była świadkiem pierwszego gola dla gości. Patrycja Balcerzak zdecydowała się na strzał z okolic pola karnego i bramkarka żywieckiej drużyny po raz pierwszy tego dnia wyjmowała piłkę z siatki. Po niec ponad kwadransie gry drugiego gola dla ekipy ze Szczecina zdobyła Jolanta Śiwińska. Bramka ta wywołała sporo kontrowersji, bowiem miejscowe zawodniczki domagały się odgwizdania pozycji spalonej. W kolejnych minutach piłkarki Mitechu wciąż nie potrafiły przedrzeć się pod pole karne rywalek co zakończyło się fatalnym w skutkach błędem w defensywie i utratą trzeciego już gola. Futbolówkę do pustej bramki skierowała Nataly Barlage, a pięć minut później w gola "do szatni" zdobyła Daria Kasperska i losy sobotniego spotkania były już przesądzone.
Po zmianie stron obraz gry nieco uległ zmianie. W deszczowych warunkach tempo spotkania spadło, a zawodniczki gospodarzy coraz śmielej poczynały sobie w środkowej części boisko, co jednak w dalszym ciągu nie owocowało sytuacjami podbramkowymi. Dopiero w ostatnich dwudziestu minutach kilka doskonałych okazji stworzyły sobie piłkarki Mitechu, jednak tylko jedna z nich zakończyła się bramką, a jej autorką okazała się Angelina Łąckiewicz. Chwilę później doskonałą okazję zmarnowała jedna z zawodniczek gospodarzy i wynik końcowy nie uległ już zmianie.
Mitech Żywiec – Pogoń Women Szczecin 1:4 (0:4)
Bramki: Łąckiewicz (75 min.) - Balcerzak (8 min.), Siwińska (16 min.), Barlage (39 min.), Kasperska (44 min.)
Mitech: Ożgo – Zasada, Herman, Helizanowicz, Łopatka, Wnuk, Łąckiewicz, Cholewka (46. Żak), Mańczyńska, Droździk (70. Husar), Chrzanowska
Bartłomiej Kawalec