Bramkarka wyjeżdża za ocean
Choć na żadną rewolucję kadrową w zespole Mitechu nie zanosi się, to jednak roszady personalne nastąpią. I to istotne.
Już w trakcie zakończonego sezonu Ekstraligi kobiet strzegąca bramki żywczanek Kinga Szemik poinformowała włodarzy klubu o możliwym opuszczeniu szeregów Mitechu. Decyzja bramkarki stała się oficjalną po ostatnim spotkaniu sezonu, pieczętującym miejsce Mitechu na podium. Szemik zdecydowała się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie grę w piłkę nożną zamierza łączyć ze studiami. – Rodzice Kingi i sama zawodniczki podziękowali za wszystkie lata spędzone w naszym klubie. My również dziękujemy naszej wychowance za wkład w rozwój sportowy drużyny i życzymy powodzenia w jej dalszej karierze – mówi nam Jan Szupina, sternik klubu z Żywca.
Tym samym w kadrze ekstraligowego Mitechu pozostaje obecnie jedna bramkarka Aleksandra Komosa, która gdy tylko zachodziła taka potrzeba skutecznie zastępowała swoją młodszą koleżankę. Klub planuje rzecz jasna uzupełnienie pozycji boiskowej „jedynki”. – Zobaczymy, czy uda nam się pozyskać jakąś doświadczoną bramkarkę. Nie martwimy się natomiast, bo wśród naszych wychowanek mamy również utalentowane zawodniczki na tej pozycji – podkreśla prezes Szupina.
Kinga to wychowanka klubu LKS Bory Pietrzykowice. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd.
Powodzenia Kinga.