To idzie nowe! Ranking młodych bramkarek w Polsce
Serwis Sport4Fans.pl zaprezentował na swoich łamach ranking najlepszych golkiperek. Wynik, który osiągnęłą Kinga Szemik, która zajęła I miejsce, potwierdza tylko naszą opinię, że w swoim składzie posiadamy najlepszą bramkarkę w Polsce młodego pokolenia, a może nie tylko w Polsce...
Zapraszamy do zapoznania się z poniższym rankingiem, z którym niewątpliwie się zgadzamy. Miłej lektury.
Nie od dziś wiadomo, że pozycja bramkarza w futbolu jest newralgiczna i często kluczowa, wszak dobrą drużynę buduje się od tyłu. Rotacje między słupkami zazwyczaj kończą się kiepsko, stąd najczęściej to właśnie golkiperzy i golkiperki mają najwięcej minut w sezonie spędzonych na boisku.
W przerwie rozgrywek Ekstraligi postanowiłem prześledzić kadry klubów Ekstraligi i wybrać piątkę najlepszych i najbardziej perspektywistycznych, moim zdaniem, golkiperek młodego pokolenia w Polsce. Jako główne kryterium oczywiście traktowany jest wiek kandydatek – w tym zestawieniu nie znajdą się zawodniczki urodzone przed 1996 rokiem, czyli mające więcej jak 20 lat. Zapraszamy na nasze top5!
5 miejsce – Daniela Kosińska (AZS Wrocław)
Póki co ogrywa się w rezerwowych drużynach wrocławskiego AZS-u, ale na pewno przyszłość należy do niej. Zdecydowanie najmłodsza w tym zestawieniu bramkarka, bo urodzona w 2001 roku! Może jeszcze nie ma tyle ogrania i doświadczenia, co znajdujące się przed nią w hierarchii bramkarki, ale na pewno może pochwalić się tym, że mimo młodego wieku cechuje ją boiskowa odwaga. Na pewno warto śledzić poczynania tej dziewczyny, bo Wrocław ma nosa do bramkarek – w tym klubie broniła przecież obecnie grająca w lidze niemieckiej Dominika Wylężek, a obecnie koszulkę z numerem 1 dzierży doświadczona Anna Bocian. Jeżeli Kosińska nadal będzie regularnie grać, choćby i w trzecioligowych rezerwach, to na pewno będzie się rozwijać i w przyszłości trener Rynio będzie miał z niej nie lada pociechę. Może i jest to nominacja nieco na wyrost, ale na pewno potencjał ta zawodniczka posiada spory.
4 miejsce – Jessica Ludwiczak (AZS PWSZ Wałbrzych)
Sezon temu wyczyniała cuda w bramce grającego szczebel niżej Rolnika Głogówek, co zaowocowało po sezonie transferem do ekstraligowego beniaminka z Wałbrzycha. Pod okiem doświadczonej Antończyk co prawda nie może liczyć na zbyt wiele minut na placu boju, ale na tej współpracy na pewno skorzysta. Dodatkowo ma już za sobą pierwszy chrzest bojowy, bowiem musiała zagrać w drugiej połowie spotkania z Górnikiem Łęczna. Choć wpuściła trzy bramki, przy żadnej z nich nie zawiniła i, jak to mawiają, pierwsze koty za płoty. Czasami może liczyć na grę w drugoligowych rezerwach AZS-u, gdzie nie zawodzi. Pobroniła trochę w zimowych sparingach, kiedy kontuzję leczyła Antończyk i zasadniczo nie zawodziła. Jeśli złapie trochę ogrania, to może być bardzo wartościową następczynią reprezentacyjnej bramkarki w Wałbrzychu.
3 miejsce – Jagoda Sapor (Medyk Konin)
Sapor, która w Ekstralidze nie gra ze względu na konkurencję, w rezerwach wręcz błyszczy, a do tego w CV może sobie wpisać występy w reprezentacji Polski u17. Czym cechuje się Sapor? Przede wszystkim dobrą grą na przedpolu i znakomitymi, nawet jak na bramkarkę, warunkami fizycznymi. Urodzona w 1999 roku, choć obecnie przegrywa rywalizację o miejsce w pierwszej drużynie Medyka z Szymańską i Sowalską, na pewno ma olbrzymi potencjał i jeśli będzie odpowiednio prowadzona, a jej chęć gry i zapał do treningów nie zgaśnie, to za kilka lat powinna być co najmniej bardzo dobrą, ekstraligową golkiperką. Być może dobrze zrobiłoby jej wypożyczenie gdzieś do Ekstraligi, aby złapała trochę kontaktu z piłką na najwyższym szczeblu w Polsce.
2 miejsce – Magda Kołacz (Sztorm Gdańsk)
Reprezentantka u19 w tym sezonie pokazuje, że umiejętności na naprawdę duże. W ekstraligowym Sztormie ma pewny plac między słupkami i pięknie się za okazane zaufanie odwdzięcza trenerowi. Mimo tego, że beniaminek zagra w grupie spadkowej, bez Kołacz miałby na koncie kilka oczek mniej. W tym sezonie bramkarka, która przecież zaczynała swoją przygodę z piłką od gry w polu, zaliczyła spektakularny występ z Medykiem i jest jak na razie jedyną golkiperką, której w tym sezonie mistrz Polski nie potrafił strzelić w meczu bramki. Co cechuje golkiperkę Sztormu? Przede wszystkim znakomita gra nogami, wyśmienity refleks i dobra gra na przedpolu. Co prawda i jej zdarzają się jeszcze słabsze występy, ale to można zrzucić na karb swojego debiutanckiego sezonu w Ekstralidze i wciąż małe doświadczenie na tym szczeblu. Co nie zmienia faktu, że spokojnie można ją umieścić gronie nie tylko największych młodych talentów, ale nawet w czołówce bramkarek w Ekstralidze. Jak na ten wiek – nieźle. Kto wie, czy latem nie zgłosi się po nią jakaś wyżej notowana ekipa.
1 miejsce – Kinga Szemik (Mitech Żywiec)
Druga z powoływanych do kadry u19 golkiperek na co dzień broni barw trzeciego w tabeli Mitechu Żywiec i mimo młodego wieku, ma naprawdę niezłe CV. Czwarte miejsce w zeszłym sezonie, a w tym wciąż szansa nawet na srebrne medale. Do tego numer 1 zarówno w klubie, jak i w młodzieżówce u trenera Kasprowicza. Broni niezwykle efektownie, ale i efektywnie. Dodatkowo prócz tego na swoim koncie po stronie sukcesów ma mistrzostwo Europy u17 w 2013 roku i wygraną walkę z poważnym urazem. W naszej lidze na pewno jest to postać nietuzinkowa, a w Żywcu wręcz uwielbiana. Podobnie jak Kołacz, w tym sezonie uratowała Mitechowi sporo punktów, zwłaszcza jesienią, kiedy to stała się postrachem zawodniczek, wykonujących rzuty karne. Latem pewnie pojawią się oferty, ale czy Szemik będzie chciała coś zmieniać w swojej karierze? Mówi się niby, że kobieta zmienną jest, ale jakoś ciężko sobie wyobrazić Kingę w innej, niż charakterystycznej, żółto-pomarańczowej koszulce Mitechu.
Tak więc prezentuje się nasz ranking. Byliśmy też pod wrażeniem postępu, jaki w przeciągu dwóch sezonów zrobiła choćby Patrycja Urbańska (AZS PWSZ). Golkiperka z Wałbrzycha wybiła się w niżej notowanej Victorii i notowała epizody w pierwszej lidze, ale nie były to występy godne zapamiętania. Teraz to jednak zupełnie inna piłkarka i widać, że treningi z Antończyk sporo dały młodej Urbańskiej. Niby broni tylko w drugoligowych rezerwach, ale to nie jest już ta sama, cicha i spokojna golkiperka. Teraz żyje na boisku, jest pewna siebie i swoich możliwości. Kto wie, czy w przyszłym sezonie nie podejmie rękawicy w pierwszej drużynie. Blisko nominacji była też Aleksandra Brzezina, która zaliczyła w barwach akademiczek z Wrocławia kilka udanych meczów w tym sezonie, ale w obu przypadkach okazało się to za mało, aby zmieścić się w zestawieniu. Podobnie jak Asia Bugajska, która nie spełniła naszych wymogów wiekowych, bowiem urodziła się w 1995 roku. Zapewne dziwi was brak w rankingu Anny Okulewicz, czyli numeru jeden podczas Euro2013 w kategorii u17. Ania już nie gra w piłkę, choć trzeba przyznać, że jej rozstanie z futbolem odbyło się w trochę niejasnych okolicznościach. Szkoda.
foto: łączynaspilka.pl