Walka, walka i jeszcze raz walka
Milowym krokiem w rywalizacji o podium ekstraligowe miało być wyjazdowe zwycięstwo żywczanek w Białej Podlaskiej…
Na poziomie Ekstraligi łatwych meczów już jednak nie ma i o tym żywiecki zespół przekonał się. Gospodynie, piłkarki AZS PSW, potyczkę rozpocząć mogły wybornie, po jednym ze strzałów z trudem, acz skutecznie interweniowała Kinga Szemik. Podopieczne Beaty Kuty próbowały odgryzać się stałymi fragmentami, największe zagrożenie przynosiły akcje Lucie Suskovej. Wynik jednak zmienił się dopiero w drugiej odsłonie. Dośrodkowanie Aleksandry Noras spożytkowała celną główką Anna Żak i od 51. minuty Mitech dysponował jakże istotną zaliczką. Skupione na defensywie żywczanki nie doprowadziły do zagrożeń we własnym polu karnym, dowożąc jednobramkowy zapas do końcowego gwizdka trudnego meczu walki w Białej Podlaskiej. Zmartwienie przyniosła tylko żółta kartka Katarzyny Wnuk, oznaczająca absencję w starciu ligowym zaplanowanym na sobotę 30 kwietnia.
– Zespół wraca do Żywca w pełni zadowolony, bo te punkty pozwalają nam zbliżyć się do drugiego w tabeli Górnika Łęczna. Jesteśmy blisko zakończenia fazy zasadniczej na „pudle” – komentuje Tadeusz Bednarz, wiceprezes klubu z Żywca.
AZS PSW Biała Podlaska – TS Mitech Żywiec 0:1 (0:0)
0:1 Żak (51′)
Mitech: Szemik – Noras, Rżany, Zasada, Droździk, Suskova, Żak, Rozmus, Chrzanowska, Wnuk (75′ Zegan), P.Wiśniewska (90+1′ Spandel)
Trener: Kuta
Źródło: SportoweBeskidy.pl