Ekstraliga: Zagłębie w poszukiwaniu formy
Nietypowo, bo we wtorek, rozpocznie się kolejna, osiemnasta już kolejka Ekstraligi kobiet. Rozgrywki nabierają tempa, bo przecież za niewiele ponad tydzień mecz wiosny pomiędzy Polską a Danią. Ekstraligowe piłkarki mają zatem pracowity okres i zobaczymy, kto wytrzyma go najlepiej.
W 18.kolejce spotkań najciekawiej zapowiada się starcie pomiędzy Mitechem a Zagłębiem Lubin. Zarówno jedna, jak i druga drużyna zawiodły swoich kibiców w czwartek i teraz będą wychodzić z siebie, aby wywalczyć cenny komplet oczek. Wszak zarówno Mitech, jak i Zagłębie, wciąż walczą o podium Ekstraligi. Ciekawie powinno być także w Gdańsku, gdzie ciężki gatunkowo mecz rozegrają Sztorm oraz KKP, oraz w Wałbrzychu, gdzie miejscowy AZS PWSZ spróbuje zrewanżować się Górnikowi za porażkę z rundy jesiennej.
GOSiRKi Piaseczno vs AZS Wrocław
Będące w znakomitej dyspozycji akademiczki z Wrocławia jadą teraz do Piaseczna, by przed reprezentacyjną przerwą spróbować jeszcze zbliżyć się do czołówki. Zadanie to jednak nie będzie proste, bo GOSiRKi potrafią zaskoczyć, co udowodniły w zeszłej kolejce w Lubinie. AZS wiosną pokazuje się z bardzo dobrej strony – efektowne wygrane ze Sztormem oraz wygrane derby w Wałbrzychu, a także wyrównany bój z Medykiem Konin, stawiają w roli faworytem zespół trenera Rynio. Wygląda na to, że coach przyjezdnych idealnie trafił z przygotowaniami i forma przyszła w punkt. W meczu w rundzie jesiennej AZS na własnym obiekcie przegrał z Gosirkami, ale dwie bramki Lindy Dudek (obecnie UKS SMS) sprawiły, że to Piaseczno zgarnęło sensacyjnie trzy oczka. GOSiRKi na własnym obiekcie spisują się przyzwoicie (3-1-4), zaś AZS na wyjazdach prezentuje się nader solidnie, choć tych punktów mogło być nieco więcej (4-2-2). Zespołowi ze stolicy Dolnego Śląska wciąż jednak zdarzają się przestoje w grze, co było zmorą wrocławianek jesienią. Z tym, że teraz AZS potrafi grać z głową i skupić się w obronie, przez co jest groźny dla każdego. Piaseczno zaś w tej rundzie jest wielką zagadką. Z jednej strony potrafi przegrać 0:4 w Szczecinie, by potem zdobyć trzy oczka w Lubinie (1:0). Na uwagę zasługuje dobra ostatnio postawa bramkarki Ożgo, z kolei w zespole akademiczek znakomicie w rundę wiosenną weszły: Wróblewska i Gradecka. W Piasecznie wrocławianki czeka ciężkie, choć nie niewykonalne, wyzwanie.
Typ redakcji: 0:2
Medyk Konin vs Czarni Sosnowiec
Czarne, które rundę zaczęły niemrawo, teraz jadą do Konina, gdzie są skazywane na pożarcie. Z tym jednak, że zarówno sztab trenerski, jak i piłkarki z Sosnowca zapowiadają, że do Wielkopolski jadą sprawić niespodziankę. Taką na pewno byłoby ugranie choćby oczka na terenie krajowego potentata. To jednak będzie bardzo trudne, by nie powiedzieć, że niewykonalne. Jesienią Medyk zwyciężył na wyjeździe 3:0 i we wtorek taki wynik będzie również prawdopodobny. Jedynym argumentem, choć trochę naciąganym, może być fakt, że Medyk w tym sezonie na wyjazdach gra skuteczniej, niżli u siebie. W Koninie bowiem notuje bilans 6-2-0, z kolei Czarne w delegacjach zawodzą, bo odniosły tylko jedną wygraną, przy trzech remisach i czterech porażkach. W barwach Medyka nie zagra kontuzjowana Natalia Chudzik i na pewno to właśnie koleżance jej klubowe partnerki będą chciały zadedykować ewentualną wygraną. Przed wyjazdem na reprezentację na boisku w Koninie zobaczymy wysyp zawodniczek, które mają szansę zagrać przeciwko Danii. Na murawie zobaczymy między innymi Pakulską, Daleszczyk czy Szymańską po stronie Medyka oraz Nikol Kaletkę, będącą w tym roku w dobrej formie, z Czarnych Sosnowiec. Trener Jaszczak tym razem będzie zmuszony rotować nieco składem, a że ma w czym wybierać, nie wróżymy Czarnym sukcesu w Koninie. Chociaż piłka jest okrągła, a bramki są dwie i wszystko się może zdarzyć, więc nie można wykluczyć sensacji.
Typ redakcji: 3:0
AZS PWSZ Wałbrzych vs Górnik Łęczna
W Wałbrzychu nastawiają się za rewanż za jesienną klęskę w Łęcznej, kiedy to akademiczki poległy 0:5. Górnik z kolei ma pewien komfort, bo przewaga nad trzecim zespołem w tabeli jest już całkiem spora, a strata do liderującego Medyka jeszcze większa. Teoretycznie więc zespół z Lubelszczyzny może grać na luzie, co wyjdzie im tylko na plus. Przed wyjazdem na reprezentację Górniczki powalczą w roli faworytek o trzy punkty na Dolnym Śląsku. Miejscowe rozpoczęły wiosnę poniżej oczekiwań i we wtorek będą chciały udowodnić kibicom, że to tylko przejściowy kryzys i nie zapomniały zimą, jak się gra w piłkę. Łęczna jednak ma w swoim składzie całą masę doświadczonych piłkarek, które będą chciały odnieść kolejną wygraną w Ekstralidze. AZS na obiekcie przy ulicy Ratuszowej radzi sobie całkiem przyzwoicie, notując bilans 4-2-2. Kamczyk i spółka z kolei w delegacjach grają bardzo dobrze (5-2-1). Wiosną z dobrej strony pokazują się przede wszystkim Hmirova oraz Guściora. Wałbrzyszanki będą miały tego dnia ciężkie zadanie zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Kibice, którzy w południe udadzą się na stadion w Wałbrzychu na pewno nie pożałują, bo zapowiada nam się nie tylko emocjonujący mecz, ale będzie okazja, by zobaczyć na żywo w akcji etatowe wręcz reprezentantki Polski: Antończyk (AZS) czy też Kamczyk i Guściorę (Górnik). Na boisku na pewno akademiczki zostawią kawał serca i ambicji, ale czy to starczy na ugranie czegokolwiek w starciu z wiceliderem tabeli?
Typ redakcji: 1:2
Sztorm Gdańsk vs KKP Bydgoszcz
Sztorm Gdańsk po ostatniej porażce w Łęcznej, będzie chciał odbudować swoje morale, wygrywając drugi kolejny mecz na własnym obiekcie. Nad morze przyjeżdża bowiem dobrze ostatnio dysponowane KKP i będzie to dla obu zespołów bardzo ważne spotkanie. Oba zespoły walczą przecież o utrzymanie i sądzę, że stawka ta może nieco sparaliżować piłkarki tych ekip. Bydgoszcz w czwartek sprawiła świąteczny prezent swoim kibicom, wygrywając ważny mecz z AZS PSW. Tam dyscyplina taktyczna KKP była znakomita, ale czy tym razem z zespołem Sztormu, który preferuje podobny styl gry co przyjezdne, będą w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę? W pierwszym meczu tych drużyn, jesienią 2015, padł wynik remisowy (1:1). We wtorek taki wynik nie urządza żadnej z drużyn i trenerzy z obu stron zapowiadają, że ich podopieczne powalczą o trzy oczka o trochę spokojniejszą końcówkę sezonu. Punktów dużo bardziej potrzebuje Bydgoszcz i remis nic im nie da. Ekipa trenera Raczkowskiego musi zaatakować i powalczyć o zwycięstwo. Sztorm u siebie w tym sezonie notuje bilans 3-3-2, ale tylko jeden z tych meczów rozegrany był w Gdańsku, a pozostałe siedem starć we Władysławowie. KKP zaś na wyjeździe jeszcze w tym sezonie nie odniosło zwycięstwa (0-3-5). Lepszego momentu już może nie być. Beniaminek jednak wiosną prezentuje się całkiem solidnie i choć ostatnio przegrał w Łęcznej, to powalczył i liczymy na to, że we wtorek zobaczymy dobre widowisko w Gdańsku. Zobaczymy, jak KKP poradzi sobie z presją kolejnego „meczu o sześć punktów”.
Typ redakcji: 1:1
AZS PSW Biała Podlaska vs Olimpia Szczecin
AZS w czwartek doznał porażki w Bydgoszczy i teraz będzie chciał odbić się na innym zespole niżej notowanym, czyli szczecińskiej Olimpii. Faworytkami starcia będą akademiczki, choć goście w tym roku jeszcze nie przegrały i prezentują się naprawdę dobrze. Siedem oczek w trzech meczach to dobry dorobek i jeśli Watychowicz i spółka będą grały z takim zębem i charakterem jak choćby z Mitechem, to na pewno nie są bez szans. AZS PSW zaś w Bydgoszczy nie zaprezentował się najlepiej i przegrał, przez co niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej i jego przewaga nad pierwszym miejscem „pod kreską” wynosi już tylko siedem oczek. Teraz jednak trzeba wygrywać, bo w przypadku porażki znowu zmaleje i będzie nerwowa końcówka sezonu. Jesienią w Szczecinie padł wynik 1:0 dla akademiczek. Z tym, że w tamtym roku była to zupełnie inna Olimpia. Zespół Niewolnej pokazuje się z dobrej strony i wydaje się, że o wyniku meczu może zadecydować albo jeden, indywidualny błąd któreś z zawodniczek, albo stałe fragmenty gry. Z jednej strony Ewa Cieśla, a z drugiej Katarzyna Michalska. Zapowiada się mecz na noże w Białej Podlaskiej.
Typ redakcji: 1:1
Mitech Żywiec vs Zagłębie Lubin
Najciekawiej zapowiada się starcie Mitechu z Zagłębiem. Obie ekipy zawiodły swoich fanów w zeszłej kolejce; Mitech stracił w ostatniej minucie zwycięstwo z Olimpią, zaś Miedziowe przegrał po meczu pełnym kartek z Piasecznem 0:1 i spadły na czwarte miejsce w tabeli. Znowu pojawiły się problemy kadrowe i obrazek z jesieni, czyli Bugajska biegająca w roli zawodniczki z pola. Na pewno w meczu z Mitechem podopieczne Cielewicza zostawią na boisku mnóstwo zdrowia, ale czy wobec wąskiej kadry są w stanie cokolwiek ugrać? Umiejętności na pewno są, ale gospodynie to też nie jest przypadkowy zespół. W niezłej formie jesienią jest Rozmus, a w każdej chwili może odpalić Nieciąg. W barwach Zagłębie z kolei trzeba będzie uważać na duet napastniczek, Bezdziecką oraz Zdunek. Jesienią w Lubinie po bardzo dobrym meczu „Miedziowe” wygrały 4:2 i miejscowe będą chciały się zrewanżować pięknym za nadobne. Nie są bez szans, w końcu zagrają na swoim specyficznym obiekcie, gdzie większość ligowej stawki ma problemy z przystosowaniem się do murawy. Zagłębie jednak w tym sezonie przegrywa wtedy, kiedy nikt się tego nie spodziewa i wygrywa, gdy nie jest faworytem. Dlatego pachnie nam tutaj jakimiś punktami dla gości.
Typ redakcji: 1:1