Podium tylko do przerwy
W pierwszy weekend grudnia piłkarkom Mitechu Żywiec przyszło zakończyć jesienną część rozgrywek Ekstraligi. Upragnione podium dla żywczanek było na wyciągnięcie ręki. Zabrakło im jednak 45 minut.
Premierowy kwadrans meczu był jednym z lepszych w wykonaniu żywczanek podczas piłkarskiej jesieni. Błyskawiczne, dwubramkowe prowadzenie zapewniły Mitechowi Lucie Suskova i Aleksandra Nieciąg. Pierwsza uderzyła po solowej akcji, druga skorzystała z zamieszania po wrzucie piłki z autu przez Karolinę Zasadę. Przyjezdne w tym fragmencie spotkania we Wrocławiu dominowały, na przerwę mogły schodzić nawet z bardziej pokaźną zaliczką, lecz po jednym ze strzałów wrocławianki uratowała poprzeczka. Uznanie budzić mogła ponadto spokojna, uważna gra żywczanek w destrukcji i obronie.
Wydawało się, że w obliczu idealnego rozpoczęcia starcia nic złego podopiecznym Beaty Kuty stać się nie może… Ale raz jeszcze potwierdziło się, że AZS Wrocław to przeciwnik szczególnie niewygodny. W 67. minucie skrzydłem popędziła Dominika Grabowska, z dogrania przed bramkę pożytek uczyniła Oliwia Maciukiewicz. Mitech prowadził, ale nerwowość w jego szeregach oraz zakusy ofensywne miejscowych dało się odczuć. W 84. minucie, po niemal bliźniaczej akcji, zespół z Wrocławia dopiął swego. Kto wystąpił w roli głównej? Asystentka Grabowska i strzelczyni Maciukiewicz.
Żywczanki nawet w obliczu tych zdarzeń stracić punktów nie powinny. W 86. minucie Patrycja Wiśniewska miała przed sobą już tylko opuszczoną „świątynie”, ale futbolówka odbiła się raz jeszcze od poprzeczki. Wówczas nadzieje Mitechu na podium ekstraligowe na półmetku rywalizacji zostały ostudzone.
AZS Wrocław – TS Mitech Żywiec 2:2 (0:2)
0:1 Suskova (4′)
0:2 Nieciąg (12′)
1:2 Maciukiewicz (67′)
2:2 Maciukiewicz (84′)
TS Mitech: Komosa – Rżany, Zasada, K.Wiśniewska, Droździk, Suskova ((80′ Noras), Wnuk, Żak, Rozmus (61′ Chrzanowska), P.Wiśniewska, Nieciąg (58′ Zegan)
Trener: Kuta