TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Przegrały w szatni?

07 / 11 / 2015Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1671

Mistrzynie Polski, kroczące również w obecnym sezonie od zwycięstwa do zwycięstwa, sprawdziły dziś formę żywieckiego Mitechu, na wstępie serii rewanżowych meczów w Ekstralidze.


Wobec prezentowanej formy i osiąganych wyników w ostatnich meczach ligowych, niżej notowane gospodynie nie musiały nadmiernie obawiać się konfrontacji z mistrzyniami. Niestety, przebieg początkowej fazy spotkania nijak do tych rozważań nie przystał. Nie minął pełny kwadrans rywalizacji w Radziechowach, a piłkarki Medyka miały w zapasie dwa gole. Listę strzelczyń bramek zainicjowała Aleksandra Sikora. W 4. minucie przelobowała Kingę Szemik, zaś w 12. minucie dobiła wcześniejszy strzał w poprzeczkę. Cóż z tego, że żywczanki zaczęły wówczas grać z mniejszym respektem. W 25. minucie z rzutu wolnego nieznacznie pomyliła się Lucie Suskova. Liderujące rozgrywkom Ekstraligi zawodniczki z Konina nie zwykły natomiast dogodnych szans marnować. W 33. minucie sama przed bramkarką Mitechu znalazła się Agata Tarczyńska, bez trudu powiększając prowadzenie swojego zespołu. Nie sposób było oczekiwać, że cokolwiek jeszcze w sobotnie wczesne popołudnie zmieni się…

Trenerka Beata Kuta postawiła od startu drugiej odsłony na Aleksandrę Komosę między słupkami. Koleżanki rezerwowej bramkarki zaczęły z animuszem. Anna Szymańska została zmuszona do interwencji po strzale Katarzyny Wnuk i poprawce Agaty Droździk po rzucie rożnym. W 61. minucie gol padł, ale… ponownie dla Medyka. Doskonałym strzałem niemożliwym do obrony popisała się Paulina Dudek. Kolejna akcja ofensywna koninianek doprowadziła do zupełnego rozbicia gospodyń. W pojedynku „oko w oko” Tarczyńskiej z Komosą górą była ta pierwsza. Powody do indywidualnej radości miała jeszcze Katarzyna Daleszczyk, która sposób na Komosę znalazła w minucie 80. Mitech przegrał zatem wysoko, ta porażka była niejako w ekstraligowy dorobek wkalkulowana, lecz szkoda, że de facto w żywieckim zespole nie było widać wiary w powstrzymanie lidera.

TS Mitech Żywiec – Medyk POLOmarket Konin 0:6 (0:3)
0:1 Sikora (4′)
0:2 Sikora (12′)
0:3 Tarczyńska (33′)
0:4 Dudek (61′)
0:5 Tarczyńska (65′)
0:6 Daleszczyk (80′)

TS Mitech: Szemik (46′ Komosa) – Rżany, Zasada, K.Wiśniewska, Droździk, Wnuk, Żak, Rozmus, Suskova (73′ Noras), P.Wiśniewska (65′ Zegan), Nieciąg (87′ Chrzanowska)
Trener: Kuta

Medyk Konin: Szymańska - Balcerzak, Chudzik (80' Woźniak), Daleszczyk, Ficzay (65' Zawiślak), Gawrońska (46' Pakulska), Grad (70' Gozdek), Nikolic, Sikora (46' Dudek), Slavcheva, Tarczyńska.
Trener: Jaszczak

Sędzia: Magdalena Syta

Źródło: Sportowebeskidy.pl

Komentarzy: 0