Zaliczka wystarczyła
Meczem z piłkarkami z Wałbrzycha zespół Mitechu zakończył pierwszą rundę ekstraligowych zmagań.
Gospodyniom przyszło mierzyć się z rewelacyjnym beniaminkiem z Wałbrzycha. Na całe szczęście wstęp spotkania 11. kolejki Ekstraligi wyraźnie należał do żywczanek. W 12. minucie nieprzepisowo zatrzymana została w polu karnym Lucie Suskova. Bezbłędnie z 11. metrów przymierzyła Patrycja Rżany. Jedna z kolejnych, dodajmy licznych akcji Mitechu, przyniosła podwyższenie prowadzenia. Katarzyna Wnuk dobiła obroniony strzał Agaty Droździk, czyniąc to na raty. Bramek w premierowych 45. minutach mogło być więcej.Patrycja Wiśniewska i Katarzyna Rozmus przegrały pojedynki „oko w oko” z bramkarką akademiczek z Wałbrzycha, piłkarki obu zespołów stemplowały też słupki.
Mitech do drugiej części przystąpił więc z zaliczką, która okazała się znacząca. Lepiej zagrały bowiem rywalki. W 50. minucie Kinga Szemik musiała sięgać do siatki, choć trafienie nie powinno zostać uznane. Przyjezdne egzekwowały kornera, lecz uczyniły to niezgodnie z przepisami, zupełnie zbijając z tropu żywiecką defensywę. Ekipie z Wałbrzycha pozostało dużo czasu, by losy potyczki odwrócić. To gospodynie miały natomiast więcej okazji bramkowych. Najlepsze zmarnowały Rozmus i Aleksandra Nieciąg. Wiadomość kluczowa? Kolejna pełna pula dla podopiecznych Beaty Kuty. Choć nie efektowna, to pewna i ciężko wypracowana.
TS Mitech Żywiec – AZS PWSZ Wałbrzych 2:1 (2:0)
1:0 Rżany (12′, z rzutu karnego)
2:0 Wnuk (19′)
2:1 Bosacka (50′)
TS Mitech: Szemik – Rżany, Zasada, K.Wiśniewska, Droździk, Wnuk, Suskova (82′ Noras), Żak (77′ Chrzanowska), Zegan (46′ Nieciąg), Rozmus, P.Wiśniewska
Trener: Kuta
AZS PWSZ Wałbrzych: Antończyk - Aszkiełowicz, Borkowska (46' Iwańczuk), Bosacka, Botor (60' Konopka), Brzeska, Gonzales, Konat, Mesjasz, Sobkowicz (35' Pluta D. (64' Lizoń)), Żurawska (46' Pluta J.).
Trener: Gryka
Sędzia: Angelika Kuryło.
Autor tekstu powinien wiedzieć, iż gdyby gol dla Wałbrzycha był nieprawidłowo zdobyty, to sędzia boczna podniosłaby chorągiewkę. Wyjaśnię więc, bo pewnie Autorowi to umknęło. Piłkę w narożniku ustawiła jedna zawodniczka AZS PWSZ, która tylko dotknęła futbolówkę, czego nie zauważyły gospodynie. Druga podbiegła i całkiem przepisowo rozpoczęła kilkunastometrowy rajd wzdłuż linii końcowej zakończony podaniem w pole karne. Proszę obejrzeć cały film, a nie tylko tę część, gdy wałbrzyszanka wybiega z piłką z narożnika. Wiele zespołów stosuje podobny trick, ale w Żywcu jeszcze chyba go nie poznali.
Chyba oglądaliśmy dwa różne mecze. Bramka dla AZSu strzelona jaknajbardziej prawidłowo. W drugiej połowie zespół Mitechu na boisku praktycznie nic nie znaczył. Mecz kontrolowały piłkarki z Wałbrzycha. Zawodniczki Mitechu grały za to brutalnie i bardzo często faul. Proszę pisać rzetelne relacje z meczów bo to jest jawna kpina
Brawo dziewczyny. Na tą kadrę którą dysponujecie to wynik jest rewelacyjny/