„Pudła” z karnych
Z beniaminkiem na boisku ze sztuczną nawierzchnią we Władysławowie mierzyły się piłkarki Mitechu. Miejsce rozegrania potyczki okazało się istotne dla przebiegu rywalizacji.
Sobotnia konfrontacja potwierdziła to, o czym wiadomo od dawna. Wątpliwa jest zasadność rozgrywania meczów o punkty w Ekstralidze na boisku ze sztuczną nawierzchnią, gdyż w znacznym stopniu utrudnia to grę drużyn nastawionych na budowanie akcji ofensywnych. Żywczankom z trudem przyszło przyzwyczajenie się do warunków meczowych we Władysławowie. Z rzadka były w stanie doprowadzić do zagrożenia pod bramką Sztormu. W 34. minucie gola jednak zdobyły. To następstwo celnego uderzenia Katarzyny Wnuk. Bodaj najistotniejsza dla losów spotkania okazała się sytuacja z samej końcówki premierowej odsłony. Bramkarce Kindze Szemik przyszło stanąć „oko w oko” z Marcjanną Zawadzką, wykonującą rzut karny. Wyszła z tego pojedynku obronną ręką, potwierdzając zaliczkę Mitechu do pauzy.
Niewiele więcej jakości było w poczynaniach obu zespołów po przerwie. Gospodynie grały walecznie, momentami na granicy z brutalnością. Jeden z fauli w obrębie pola karnego dał przyjezdnym możliwość egzekwowania „11″. Z reguły pewna w tym elemencie Karolina Zasada tym razem gola jednak zdobyć nie potrafiła. Do końca więc żywczanki nie mogły stracić czujności. I przyznać trzeba, że w charakterze drużyny broniącej ciężko wypracowanego łupu wypadły doskonale, gwarantując sobie powrót do Żywca w radosnych nastrojach.
Sztorm AWFiS Gdańsk – TS Mitech Żywiec 0:1 (0:1)
0:1 Wnuk (34′)
TS Mitech: Szemik – Zegan (75′ Noras), K.Wiśniewska, Zasada, Droździk, Wnuk, Suskova, Żak, Rozmus, P.Wiśniewska, Nieciąg (85′ Chrzanowska)
Trener: Kuta
Sztorm: Kołacz - A. Bużan, K. Bużan, Cywińska (65' Sirant), Kopińska (51' Grala), Słowińska, Słowy (75' Wróbel), Świętoniowska (75' Dopke), Wierzbicka (55' Kamińska), Zańko, Zawadzka
Trener: Chałaszczyk
Sędzia: Michalina Diakow.