7 kolejka Ekstraligi: Hit w Łęcznej, mecz o życie w Szczecinie
Już w sobotę i niedzielę zostanie rozegrana oficjalnie siódma kolejka kobiecej Ekstraligi. Oficjalnie, bo tylko z nazwy siódma. Z szóstej serii gier odbyło się bowiem tylko jedno spotkanie, a pozostałe zostały przesunięte na inny termin.
Na wstępie jesteśmy winni wyjaśnienia: 6.kolejka Ekstraligi została przełożona na inny termin z powodu kolidowania z meczami młodzieżowej reprezentacji Polski. Odbyło się tylko jedno spotkanie tejże serii gier; GOSiRKi Piaseczno przegrały na własnym stadionie z liderem – Zagłębiem Lubin – 0:3.
Drugą sprawą jest mecz AZS Wrocław – AZS PWSZ Wałbrzych. Na boisku wygrały gospodynie 1:0, ale po meczu wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść drużyny przyjezdnej. Powód? W ekipie z Wrocławia ktoś nie dopilnował ilości minut zawodniczek, które dzień wcześniej zagrały w meczu rezerw. W efekcie wałbrzyszanki dopisują do swojego konta 3 punkty i doskakują ponownie do czołówki.
W siódmej serii gier najciekawiej powinno być w Łęcznej, gdzie trzeci w tabeli Górnik podejmie akademiczki z Wałbrzycha, okupujące czwartą lokatę. W ważnym meczu na dole tabeli czerwona latarnia ligi, Olimpia Szczecin, zagra o pierwsze punkty z AZS PSW Biała Podlaska. Różnie może być też w Sosnowcu, gdzie zawita mistrz kraju, Medyk Konin.
AZS Wrocław vs GOSiRKi Piaseczno
Gospodynie, podrażnione pozaboiskowymi wydarzeniami ostatnich tygodni, będą miały okazję do zdobycia trzech oczek w meczu z Piasecznem. Nie będzie to jednak tak łatwe zadanie, jak choćby sezon temu. GOSiRKi w tych rozgrywkach spisują się naprawdę przyzwoicie, legitymując się czwartym atakiem w całej Ekstralidze, a w przypadku wygranej mają szansę wskoczyć nawet na piąte miejsce! AZS z kolei będzie chciał zmazać plamę organizacyjną z derbowego starcia z Wałbrzychem i tym razem dopisać do swojego konta upragnione punkty. Ze zgrupowania reprezentacji u19 wróciła między innymi Karolina Ostrowska, która w Finlandii pokazała się z całkiem dobrej strony. Faworytem spotkania będą akademiczki i każdy inny wynik, niż wygrana miejscowych zostanie odebrany mimo wszystko jako niespodzianka.
Typ redakcji: 3:0
Czarni Sosnowiec vs Medyk Konin
Ciekawie będzie w Sosnowcu, gdzie miejscowi Czarni będą starali się ugrać choćby oczko na aktualnym mistrzu Polski, ekipie Medyka Konin. Zadanie to trudne, ale nie niewykonalne. Sporo piłkarek gości dopiero wróciło ze zgrupowania reprezentacji Polski, gdzie w meczach z Belgią i Szwecją zostawiły na boisku sporo zdrowia. Na pewno będzie to argument na korzyść gospodyń, które na kadrę oddały jedynie Kaletkę. Sosnowiczanki w tym sezonie generalnie zawodzą, ale spowodowane jest to tym, że za kartkę była zawieszona wspomniana wyżej reprezentantka kraju. Zapowiada się dobre widowisko. Czy Czarni będą pierwszym zespołem, który wygra z Medykiem w tym sezonie i czy Anna Szymańska w końcu skapituluje w meczu ligowym? Przekonamy się w sobotę. Początek spotkania w Sosnowcu o godzinie 15:00.
Typ redakcji: 1:2
Górnik Łęczna vs AZS PWSZ Wałbrzych
Zdecydowany hit tej kolejki. Mecz sąsiadów w ligowej tabeli. Gospodynie jeszcze nie doznały w tym roku porażki, z kolei zespół z Wałbrzycha, który dostał trzy punkty w prezencie od AZS Wrocław, od ponad roku nie przegrał meczu na wyjeździe. Akademiczki podczas reprezentacyjnej przerwy miały okazję spokojnie potrenować i „zresetować” głowy przed ciężko zapowiadającym się spotkaniem z Łęczną. Jest to jedyny mecz tej kolejki , który zostanie rozegrany w niedzielę. Górnik przystępuje do meczu podrażniony ostatnią, derbową wpadką z AZS PSW, gdzie niespodziewanie przegrał u siebie 0:1. Podrażnienia tym faktem nie kryły piłkarki i zapowiadają, że seria dwóch meczów z rzędu bez wygranej na własnym boisku zakończy się już w niedzielę. Wałbrzyszanki mają zamiar im te plany pokrzyżować, choć tzreba uczciwie przyznać; wywiezienie punktu z Łęcznej będzie małym sukcesem akademiczek.
Typ redakcji: 2:2
KKP Bydgoszcz vs Sztorm Gdańsk
W Bydgoszczy dojdzie do starcia miejscowego KKP z beniaminkiem, ekipą Sztormu Gdańsk. Przyjezdne, opromienione zdobyciem Pucharu Polski na szczeblu swojego województwa, liczą na podtrzymanie dobrej dyspozycji strzeleckiej, tym bardziej, że obrona gospodyń nie stanowi w tym sezonie monolitu. Sztorm strzela mało bramek, ale również niewiele traci. Bydgoszczanki z kolei przegrały u siebie w ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną z Mitechem aż 0:3 i mają coś swojej publice do udowodnienia. Tym bardziej, że w Ekstralidze w delegacji ekipa znad morza jeszcze nie wygrała. Jest za to mistrzynią remisów – na pięć spotkań aż trzy zakończyły się podziałem punktów. Kluczowe dla wyniku spotkania może być przygotowanie kondycyjne przyjezdnych – jak wytrzymają one trudy dwóch spotkań w przeciągu kilku dni?
Typ redakcji: 1:1
Olimpia Szczecin vs AZS PSW Biała Podlaska
Niezwykle ważne starcie w grupie spadkowej. Czerwona latarnia ligi, jedyna ekipa w Ekstralidze bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej, Olimpia, zagra w Szczecinie z inną ekipą, która ma walczyć o utrzymanie, czyli AZS PSW. Przed reprezentacyjną przerwą przyjezdne sprawiły nie lada sensację, pokonując Górnika Łęczna na jego terenie 1:0. Wcześniej także minimalnie udało się wygrać z Czarnymi i sytuacja w tabeli akademiczek jest całkiem niezła, bo różnice punktowe nie są duże. Gorzej wiedzie się Olimpii, która jak dotąd straciła aż 24 gole i przegrała wszystkie mecze. Strata do pierwszej bezpiecznej pozycji na ten moment wynosi sześć oczek i Szczecin musi zacząć wygrywać, jeżeli nie chce przystępować do rundy wiosennej z przysłowiowym nożem na gardle. Każda passa się kiedyś kończy, a pytanie na sobotę brzmi; czy zakończy się seria dwóch zwycięstw z rzędu piłkarek z Białej Podlaskiej, czy ciąg pięciu kolejnych porażek ekipy Olimpii?
Typ redakcji: 1:1
Zagłębie Lubin vs Mitech Żywiec
Lider zagra na własnym obiekcie z ekipą, która póki co zawodzi, ale mimo to jest typowana do walki o grupę mistrzowską. Wbrew przedsezonowym zapowiedziom w Zagłębiu wcale nie dzieje się tak źle, jak opisywały to media, co znakomicie pokazują wyniki tego zespołu. W bieżących rozgrywkach ekipa z Lubina jeszcze nie przegrała i otwiera ligową tabelę. Dodatkowo jako jedna z dwóch drużyn w Ekstralidze ma na koncie jeden mecz więcej, bo mecz szóstej kolejki z ekipą z Piaseczna odbył się zgodnie z planem. Seria, jaką notują Miedziowe może imponować; trzy ostatnie mecze wygrane i wszystkie te spotkania zakończone bez straty choćby bramki! Kolejną przeszkodą będzie drużyna Mitechu, która w tym sezonie nieco rozczarowuje. W zasadzie najjaśniejszym punktem jest bramkarka, Kinga Szemik. Co jeszcze łączy obie ekipy? Jeden ważny szczegół; przed sezonem obcięto budżet w Zagłębiu, a teraz w obieg poszła informacja, że miasto nie chce wesprzeć finansowo ekipy z Żywca. Wiadomo, że w polskim futbolu liczy się każda złotówka i na pewno wydarzenia ostatnich dni będą siedzieć gdzieś z tyłu głów podopiecznych Beaty Kuty.
Typ redakcji: 2:0