TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

5 kolejka Ekstraligi; na rozkładzie regionalne derby!

5 kolejka Ekstraligi; na rozkładzie regionalne derby!

03 / 09 / 2015Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1665

Piąta kolejka kobiecej Ekstraligi będzie stała pod znakiem derbów regionalnych; dojdzie bowiem do starć w Łęcznej oraz Wrocławiu, gdzie punkty spróbują urwać odpowiednio akademiczki z Białej Podlaskiej oraz Wałbrzycha.


Wicelider tabeli pojedzie do outsidera i liczy na spokojne trzy punkty. W Sosnowcu z kolei z utęsknieniem czekają na przerwanie fatalnej serii Czarnych bez wygranej.
W środku tygodnia zostały nadrobione zaległości w Ekstralidze. Mistrz kraju, Medyk Konin, pokonał w meczu drugiej kolejki AZS PSW aż 5:0, i to w meczu wyjazdowym. Tym samym dołączył do czołówki tabeli. Relacja z tego meczu pojawi się w cotygodniowym podsumowaniu kolejki.


Medyk Konin vs GOSiRKi Piaseczno

Medyk zdaje się wracać na właściwe tory. Ekipa mistrzyń kraju w tym sezonie nie straciła jeszcze bramki, bo sposobu na Szymańską nie znalazły ani ligowe przeciwniczki, ani rywalki z Europy. Teraz jest szansa na podtrzymanie tej serii, bo oto do Konina przyjedzie zespół z Piaseczna, skazywany przed sezonem na spadek. GOSiRKi jednak prezentują się nieźle, mając po czterech meczach na koncie sześć oczek i otwierając drugą połówkę tabeli spokojnie patrzą za siebie. W zeszłym sezonie Medyczki dwukrotnie rozbiły rywalki z Piaseczna i teraz też będą zdecydowanymi faworytkami. Przyjezdne jednak zaskakują in plus i mają już na koncie jedną przerwaną serię, mianowicie jako pierwsze w tym sezonie strzeliły bramkę Wałbrzychowi. Linda Dudek, główne żądło Gosirek, na pewno będzie próbowała zaskoczyć po raz kolejny. Koninianki za to liczą na Tarczyńską. Królowa strzelczyń Ekstraligi jest w dobrej formie i w meczu z Piasecznem może coś ustrzelić i odjechać rywalkom do korony snajperek.

Typ redakcji: 5:0


AZS Wrocław vs AZS PWSZ Wałbrzych

Zdecydowany hit kolejki. Dwie ekipy z Dolnego Śląska, z miast, które mówiąc łagodnie za sobą nie przepadają. Przy okazji będzie to starcie sąsiadek w tabeli, bo miejscowe okupują czwarta lokatę, a przyjezdne plasują się oczko niżej. W zeszłym tygodniu AZS PWSZ doznał dwóch znaczących wzmocnień, a jednym z nich została była piłkarka zespołu z Wrocławia, Aszkiełowicz. Wałbrzyszanki mają coś do udowodnienia w tym meczu, bo w minionej kolejce przegrały u siebie z Medykiem aż 0:4, a pamiętamy, że sezon temu w Pucharze Polski podopieczne Marcina Gryki uległy właśnie wrocławiankom na własnym obiekcie 3:4. AZS u siebie jak dotąd zagrał dwukrotnie, notując po zwycięstwie i porażce. Przyjezdne w delegację udadzą się po raz drugi w bieżących rozgrywkach, a w poprzednim wyjazdowym meczu bezbramkowo zremisowały ze Sztormem. Teraz ciekawostka; jak wyliczyliśmy, ostatnią bramkę w meczu wyjazdowym Daria Antończyk wpuściła w Częstochowie, 4 października 2014. To w dniu meczu będzie ponad 11 miesięcy od tamtego gola. Ostatni mecz a roli gości zespół z Wałbrzycha przegrał bardzo dawno temu, bo jeszcze w drugiej lidze. Miało to miejsce 13 maja 2014 roku, kiedy to w Bytomiu lepsza okazała się miejscowa Polonia, która wygrała wówczas 3:2. W ostatnim meczu rozegranym pomiędzy obiema ekipa wygrał AZS PWSZ. Było to sparingowe starcie przed tym sezonem, a na boisku padł wynik 1:0. Wrocławianki pałają żądzą rewanżu, a własny obiekt sprzyja temu, żeby derby rozstrzygnąć na własną korzyść.

Typ redakcji: 1:1


Czarni Sosnowiec vs Sztorm Gdańsk

Grające koszmarną rundę Czarne mają szansę się w końcu odbić z dołów tabeli. Wszystko to spowodowane jest prawdopodobnym powrotem Kaletki, bez której gra zespołu z Sosnowca była jakby bezzębna. Sama Operskalska to za mało. Na Dolny Śląsk przyjedzie ekipa Sztormu Gdańsk, czyli beniaminek rozgrywek, plasujący się w górnej części tabeli. Sztorm to przede wszystkim młodość, całe multum reprezentantek Polski w różnych kategoriach wiekowych. Czarne już trochę grają w Ekstralidze i są jednym z najbardziej utytułowanych polskich klubów. Jednak ten sezon rozpoczęły koszmarnie. Od momentu czerwonej kartki Kaletki miejscowe przegrały wszystkie trzy mecze. Teraz jednak liczą na odwrócenie złej karty i ugranie trzech oczek na Sztormie, który w Ekstralidze jeszcze nie przegrał. W związku z kiepskimi wynikami zarząd klubu podjął stosowne kroki, aby wszystko zaczęło iść ku lepszemu. Jak bowiem udało nam się dowiedzieć, Agnieszka Drozdowska padła ofiarą braku wyników i pożegnała się z posadą trenerki Czarnych. Jednak chcemy zaznaczyć, że to jest wciąż niepotwierdzona informacja. Czy efekt nowej miotły przyniesie pożądane zwycięstwo, czy może to Sztorm zaskoczy po raz kolejny i nie przegra z bardziej doświadczonym rywalem? Przekonamy się już w sobotę.

Typ redakcji: 1:1


Górnik Łęczna vs AZS PSW Biała Podlaska

Ciężki tydzień czeka akademiczki. Po porażce w środku tygodnia z Medykiem Konin, w weekend udadzą się na derbowe niemal spotkanie z Górnikiem Łęczna, który otwiera tabelę Ekstraligi, brylując zwłaszcza w formacji ofensywnej. Wychodzi więc na to, że będzie to tydzień na spory minus, bo Łęczna jest w morderczej dyspozycji, a przy okazji przyjezdne w przeciągu ostatnich siedmiu dni rozegrały jeden mecz więcej od rywalek. Na domiar złego w znakomitej dyspozycji jest doświadczona Anna Żelazko, a kroku jej dotrzymuje zwłaszcza Ewelina Kamczyk. Naprawdę ciężko będzie akademiczkom o jakąkolwiek zdobycz punktową. Piłka jednak jest nieprzewidywalna i wydaje się, że AZS PSW mógłby sprawić niespodziankę, ale tylko w przypadku, gdy dzień konia miałaby cała drużyna, z bramkarką Kanclerz na czele. AZS PSW w tym sezonie na cztery spotkania wygrał tylko jedno, zdobywając łącznie jednego gola. Z całym szacunkiem dla sympatycznych przyjezdnych, ale w Łęcznej przegrają z Górnikiem, i to wysoko.

Typ redakcji: 3:0


KKP Bydgoszcz vs Mitech Żywiec

Ciekawe spotkanie także w dolnych rejonach tabeli. Zawodzący w tym sezonie Mitech musi w końcu zacząć wygrywać, jeżeli chce choćby awansować do grupy mistrzowskiej. Zespół, który przed rozpoczęciem rundy był typowany nawet do walki o medale, zaliczył spory falstart. Jedna wygrana w czterech meczach to zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale trzeba przyznać, że rywalki należały zazwyczaj do tych z lepszej półki. Ważne spotkanie odbędzie się więc w Bydgoszczy, gdzie zagrają ekipy z podobnym dorobkiem – 3 punkty po czterech meczach, podobne bilanse bramek. U siebie w tym sezonie KKP nie przegrało, ale fakt faktem odbył się tylko jeden mecz na tym obiekcie. Mitech w delegacjach raz wygrał i raz przegrał. W znakomitej formie jest młoda golkiperka, Kinga Szemik. Śmiem twierdzić, że gdyby nie mistrzyni Europy do lat 17 z 2013 roku, to Mitech byłby jeszcze niżej. Zapowiada nam to pojedynek bramkarek, bo kluczową zawodniczką KKP jest także grająca między słupkami Anna Palińska. Obie drużyny celują zgodnie w wygraną i liczą, że te trzy potencjalnie zdobyte punkty pozwolą odbić się od dołów tabeli i trochę zbliżyć się do bezpiecznych lokat. My więcej szans dajemy przyjezdnym, ale generalnie rzecz ujmując, „śmierdzi” remisem.

Typ redakcji: 2:2


Olimpia Szczecin vs Zagłębie Lubin

Outsider tabeli i jedyna ekipa bez zwycięstwa, czyli szczecińska Olimpia, podejmie wicelidera rozgrywek, zespół Zagłębia Lubin. O gospodyniach ciężko napisać cokolwiek dobrego. Grają w tym sezonie poniżej oczekiwań i dosyć niespodziewanie znalazły się na dnie tabeli, a co gorsza za sobą mają już mecze z tymi potencjalnie słabszymi ekipami, czyli ekipami z Bydgoszczy i Piaseczna. O Zagłębiu napisano już chyba wszystko w tym roku. Olbrzymie zmiany kadrowe, kłopoty organizacyjne i finansowe sprawić miały, że Lubin w tym roku obejdzie się bez medalu, o ile w ogóle nie podzieli losu Katowic z ubiegłego sezonu. Miedziowe pokazują jednak, że pieniądze nie grają, a bawiąc się futbolem też można osiągać fajne wyniki. W bieżącym sezonie Zagłębie jeszcze nie przegrało i dotrzymuje kroku zarówno Górnikowi, jak i mistrzyniom kraju z Medyka. Trzeba jednak zaznaczyć, że Olimpia kiedyś w końcu musi jakieś punkty zdobyć, a kompromitująca porażka w ostatnim domowym meczu z Łęczną aż 0:9 sprawia, że miejscowe zawodniczki coś są winne kibicom. Na pewno będą biegać, walczyć i gryźć trawę, ale czy to wystarczy do ogrania Zagłębia?

Typ redakcji: 0:2


Źródło: sport4fans.pl

Komentarzy: 0