Po ciężkiej walce nasze dziewczyny dopiero w ostatnich 10 minutach udowodniły wyższość nad swoimi przeciwniczkami. W pierwszej połowie meczu, przy wysokiej optycznej przewadze. nasze dziewczyny nie potrafiły zdobyć gola. Pomimo 2 słupków, poprzeczki i kilku doskonałych sytuacji na przerwę schodziły z wynikiem remisowym.Warto wspomnieć, że drużyna gości ani raz do przerwy nie zagroziła naszej bramce. Po przerwie gra nieco się wyrównała i przeciwniczki raz groźnie strzeliły na bramkę, ale na posterunku była Ola Komosa. W ostatnich 15 minutach nasza drużyna przyśpieszyła grę i w ostatnich 10 minutach zdobyła 3 bramki. Naszym zawodniczkom należą się słowa uznania za walkę o korzystny wynik do 95 minuty meczu. Słowa pochwały za ambicje należą sie również drużynie KKP Bydgoszcz. Natomiast naganne jest zachowanie jednego z działaczy Bydgoszczy, który po ostatnim gwizdku wtargnął na murawę i naubliżał sędzinom tego spotkania.

Mitech Żywiec – KKP MAX-Sprint Bydgoszcz 3:0 (0:0)
1:0 Wnuk (81')
2:0 Półtorak (86')
3:0 Wnuk (90+1')

Mitech: Komosa – Kuśnierz, Wiśniewska, Zasada, Zegan, Rżany (57' Chrzanowska), Wnuk, Operskalska, A.Żak, Półtorak (88' W.Żak), Droździk (90' Wdowińska