TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Jubileuszowy Mitech

18 / 02 / 2013Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1917

Na ten rok przypada dziesiąta rocznica funkcjonowania żywieckiego Mitechu, obecnie ekstraligowego klubu kobiecej piłki nożnej. Choć więc klub z Żywca przynależy do ligowej czołówki, to prezes Jan Szupina podkreśla, że cały czas pamiętać trzeba o swoim miejscu w szeregu. Jak minione 10 lat i przyszłość postrzega sternik Mitechu?

- Pierwsze lata to była taka spontaniczna zabawa. Jako zarząd, ja w roli prezesa i głównego sponsora, umożliwiliśmy dziewczynom czerpanie radości z osiąganych wyników. Cieszyliśmy się więc z awansu z II do I ligi, później na najwyższy szczebel rozgrywek. W Ekstralidze zaczął się już futbol w poważniejszym rozumieniu – treningi cztery razy w tygodniu, dodatkowo mecze w weekendy. Nie zakładaliśmy sobie, że musimy się znaleźć w czołówce drużyn Ekstraligi, natomiast wobec dobrej postawy naszych piłkarek i kolejnych awansów, zarząd stwarzał warunki, by mogły dalej się rozwijać - mówi dla naszego portalu prezes Mitechu, Jan Szupina, dodając: -We wspomnianym, 10-letnim okresie są jednak nie tylko sukcesy, ale i porażki. Mam tu na myśli fakt, że nie udało się stworzyć własnej bazy szkoleniowo-treningowej. Dzierżawimy zarówno boisko, na którym trenujemy, jak i rozgrywamy ligowe mecze - wyjaśnia sternik żywieckiego klubu.

Sportowe osiągnięcia piłkarek nie przysłaniają trzeźwego spojrzenia na działalność klubu. - Na przyszłość musimy patrzeć bardzo realistycznie, znając swoje miejsce w szeregu. Żywiec jest najmniejszym miastem spośród wszystkich klubów uczestniczących w rozgrywkach Ekstraligi. Nawet Biała Podlaska ma przecież dwa razy więcej mieszkańców. Jesteśmy też jedynym miastem bez wyższej uczelni. To powoduje, że dziewczyny, które kończą szkołę średnią i idą na studia nie zostają u nas. Ciężko więc zatrzymać własne wychowanki - podkreśla prezes Szupina.

Jak wobec powyższego przedstawiają się plany na przyszłość? - Duże nadzieje wiążemy natomiast ze zmianami we władzach Polskiego Związku Piłki Nożnej i planowanym podziałem na drużyny szczebla profesjonalnego i amatorskiego. Chcemy dalej wychowywać i szkolić zawodniczki, bo nie mamy z wielu względów tak dużych możliwości, jak inne ekstraligowe kluby. Zawsze jest sportowa ambicja i trzeba grać o zwycięstwa, ale w tym przypadku musimy odnaleźć się realnie w całej sytuacji. Obecne, wysokie miejsce w lidze to dla nas naprawdę spore osiągnięcie - podsumowuje Jan Szupina.

Źródło: Beskidzki Serwis Sportowy

 


Komentarzy: 0