TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Z przewidywalnym scenariuszem i golem na otarcie łez

18 / 11 / 2017Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1497

Niepokonany w ostatnich tygodniach Mitech Żywiec zawitał do Konina, by spróbować stawić czoła hegemonowi na krajowym podwórku futbolowym.


Zadanie zapowiadające się na wyjątkowo trudne szybko okazało się... jeszcze trudniejszym. Nie minął kwadrans rywalizacji, a piłkarki Medyka przeprowadziły po dwakroć akcje, na które defensywa żywiecka wraz z bramkarką Aleksandrą Komosą nie znalazły recepty. Futbolówkę w „sieci” lokowały Paulina Dudek i Krystyna Sikora, zapewniając gospodyniom idealne otwarcie meczu. Po błyskawicznych „ciosach” zespół z Konina nieco spuścił z tonu, choć był niezmiennie stroną znacznie aktywniejszą w ofensywie. Kilka strzałów z dalszej odległości minęło jednak bramkę Mitechu w bezpiecznej odległości. Podopieczne Roberta Sołtyska wcale nie ograniczały się do wybijania piłki z dala od własnej „świątyni”. Co najmniej dwa wypady z kontrą mogły przynieść im powodzenie. Rajdy Patrycji Wiśniewskiej i Katarzyny Wnuk powstrzymane zostały w ostatniej chwili przed oddaniem strzału.

Pomimo niezłej postawy Mitechu niewielkie były szanse, aby po zmianie stron przyjezdne zdołały z wyniku 0:2 cokolwiek dla siebie ugrać. Tym bardziej, że znów dały się we wstępnej fazie zaskoczyć. I to podwójnie. W 57. minucie z pozoru niegroźne uderzenie Liliany Kostowej zmieściło się przy słupku bramki Mitechu. Kilka chwil później defensywa żywiecka została bezlitośnie rozmontowana, a do „pustaka” piłkę skierowała Anna Gawrońska. W kolejnych minutach coraz mniej szczelną defensywę Mitechu w znakomitych sytuacjach strzeleckich koninianek wyręczała Komosa, broniąc instynktownie strzały z bliskiej odległości. Ekipa z Żywca też swoją wyborną okazję miała w minucie 79., ale do spółki Wiśniewska z Wnuk nie potrafiły strzelić celnie do bramki niemal kompletnie opuszczonej. Całkowicie jednak zasłużenie w końcu gol dla ambitnych piłkarek Mitechu padł, gdy w 85. minucie Wnuk zwieńczyła wysiłek swoich koleżanek, zmniejszając zarazem rozmiary przegranej.

MEDYK KONIN vs TS MITECH ŻYWIEC  4:1 (2:0)
GOLE
1:0 Dudek (6')
2:0 Sikora (10')
3:0 Kostowa (57')
4:0 Gawrońska (61')
4:1 Wnuk (85')

SKŁAD
Komosa (90' Rybacka) – Rżany, Zasada, Biegun, Gruszka, Sobota (78' Zeman), Droździk, Chrzanowska (70' Stopka), Rosak (68' Matyja), Wnuk, Wiśniewska
TRENER
Robert Sołtysek

Źródło: SportoweBeskidy.pl
 

Komentarzy: 0