TS Mitech

Niektórzy uważają, że piłka jest kwestią życia i śmierci.
Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym.

Bill Shankly

Aktualności

Zagrożenie tylko chwilowe

10 / 05 / 2015Autor: TS MitechPrzeczytało osób: 1554

Sensacyjne pogromczynie Medyka Konin z minionej kolejki były w niedzielę przeciwniczkami ekstraligowych piłkarek z Żywca. Mecz zapowiadał się jako niełatwa przeprawa dla walczących o miejsce na podium żywczanek.


Gospodynie rozpoczęły mecz ofensywnie usposobione, stwarzając w pierwszych minutach zagrożenie pod bramką akademiczek z Wrocławia. Już premierowy rajd Katarzyny Wnukmógł przynieść powodzenie, ale przy wykończeniu akcji strzałem nie popisała się Patricia Hmirova, zastępująca w niedzielę kontuzjowaną Lucie Suskovą. Z kolei w 3. minuciePatrycja Wiśniewska była faulowana w polu karnym, sędzia prowadząca zawody zastosowała przywilej korzyści, bo w dogodnej sytuacji znalazła się Halina Półtorak. Gol jednak nie padł, bo jedna z defensorek AZS-u zagrodziła piłce drogę do bramki. Skuteczności żywczankom brakowało do 28. minuty. Wtedy na strzał z rzutu wolnego z odległości niemal 30 metrów zdecydowała się Karolina Zasada, czyniąc to na tyle mocno i dokładnie, że Mitech objął w pełni zasłużone prowadzenie. Podopieczne Beaty Kutyatakowały dalej, stworzyły sobie do końca premierowej części jeszcze jedną wyśmienitą szansę. P.Wiśniewska wymanewrowała kilka rywalek, po czym dograła do Wnuk. Żałować tylko można, że strzał z 7 metrów został przez bramkarkę wrocławianek wyłapany.

Zamiast pewnej zaliczki przed zmianą stron, piłkarki Mitechu musiały z równie dużym zaangażowaniem walczyć w drugiej połowie. W 49. minucie żywiecka defensywa nie upilnowała Oliwii Maciukiewicz i przyjezdne wyrównały, choć nic tego de facto nie zapowiadało. Miejscowe potrzebowały blisko 20 minut, by sytuację opanować. Bramka na 2:1 to następstwo dalekiego wyrzutu z autu Zasady, „przegłówkowania” Hmirovej i pewnego strzału z bliska Wnuk. Ta sama zawodniczka sukces żywczanek przypieczętowała w 84. minucie, gdy „wjechała” z piłką do opuszczonej „świątyni”. Przy tym trafieniu odnotować warto znakomite wejście na boisko Katarzyna Rozmus, która powalczyła z przeciwniczkami i sprawiła, że akcja Mitechu została ponowiona. Wcześniej, w 75. minucie, po raz wtóry próbę zaskoczenia bramkarki AZS-u podjęła Półtorak, lob w sytuacji jeden na jeden nie był precyzyjny.

TS Mitech Żywiec – AZS Wrocław 3:1 (1:0)
1:0 Zasada (28′, z rzutu wolnego)
1:1 Maciukiewicz (49′)
2:1 Wnuk (67′)
3:1 Wnuk (84′)

Mitech: Komosa – Rżany, Zasada, K.Wiśniewska, Droździk, Hmirova (88′ Nieciąg), Koch, Żak, Wnuk, P.Wiśniewska (83′ Rozmus), Półtorak (78′ Zegan)
Trener: Kuta

Źródło: SportoweBeskidy.pl

Komentarzy: 0