Pikarki TS-u Mitech Żywiec mają za sobą udaną rundę jesienną. Podopieczne Beaty Kuty w dziewięciu meczach wywalczyły szesnaście punktów, co przełożyło się na czwarte miejsce w tabeli po rundzie jesiennej. M. in. o owej rundzie i okresie przygotowawczym udało nam się porozmawiać z trenerką żywieckiej drużyny, Beatą Kutą.

Beata Kuta nie kryła satysfakcji z postawy swoich zawodniczek. -  Jestem bardzo zadowolona z rundy jesiennej. Osiągnęłyśmy najlepszy wynik w historii występów Mitechu w Ekstralidze. Rezultaty cieszą podwójnie, bo nie wynikały one z przypadku, ale z naszej przemyślanej postawy na boisku. Nasze przedmeczowe założenia, praca, którą wykonujemy na treningach owocuje podczas spotkań o punkty. Staramy się narzucać rywalkom nasz styl gry, chcemy prezentować ofensywny futbol i nieźle nam to wychodzi. Rysą na szkle jest dziewięć bramek, które straciłyśmy w meczu z Unią Racibórz - powiedziała.

Trenerkę Mitechu zapytaliśmy także o ligową dominację Unii Racibórz? - Unia jest moim zdaniem nie do zatrzymania. Jeśli zachowa skład z rundy jesiennej, to nikt nie ma z nią szans. Oczywiście Medyk Konik jest dobrym zespołem, ale nie na tyle, by zagrozić Unii - stwierdziła Kuta.

Na koniec naszej rozmowy padło pytanie dotyczące zbliżającego się wielkimi krokami okresu przygotowawczego. - Treningi rozpoczynamy 10 stycznia. Osiem dni później udamy się na obóz do Węgierskiej Górki. Rozegramy przed startem rundy wiosennej pięć, może sześć gier kontrolnych, ale na szczegóły jeszcze za wcześnie - zakończyła nasza rozmówczyni. 

Źródło: Beskidzki Serwis Sprotowy