Sportowe Beskidy: Awans mają w zasięgu
To była jesień pełna udanych meczów w wykonaniu piłkarek Mitechu Żywiec, które są na najlepszej drodze, by w rewanżowej części rozgrywek III-ligowych pozostać topowym zespołem.
– Nikt nie powie ambitnym zawodniczkom, żeby swoich meczów nie wygrywały. To jest sport i jeśli tak się stanie, że okażą się w lidze najlepsze, to rolą moją i zarządu klubu będzie sprostanie wyzwaniu, aby w nowym sezonie zespół wystartował na wyższym szczeblu rozgrywkowym – tak wątek całkiem realnego na półmetku sezonu awansu klaruje Jan Szupina, prezes Mitechu.
W III-ligowej grupie 3 jesienny bilans żywczanek kształtuje się bardzo pozytywnie. We wrześniu niemal wyłącznie wygrywały – u siebie 3:1 z LKS Goczałkowice, 2:0 z ULKS Bogdańczowice oraz 4:1 z GKS Tychy. Z kolei wyjazdowa konfrontacja z piłkarkami Moto-Jelcz Oława zakończyła się po ciekawej walce remisem 3:3. Wstęp zmagań październikowych to spotkania bez straconego gola – zwycięstwo w delegacji 4:0 nad MTS Knurów i 3:0 w Żywcu przeciwko Unii Opole. Dopiero w połowie miesiąca na finiszu rundy marsz podopiecznych trenerki Agnieszki Spandel został zatrzymany wraz z porażką wyjazdową 1:2 z Górnikiem Zabrze. Bilans minionej rundy uzupełnia walkower za nierozegrany mecz z MUKS Kostrzyn nad Odrą.
Żywieckie piłkarki zaznaczyły także swą obecność w pucharowej rywalizacji w województwie. Dotarły w niej aż do finału, w którym minimalnie lepsza okazała się „dwójka” GKS-u Katowice, a więc bezpośrednie zaplecze aktualnych mistrzyń Polski. O losach potyczki zdecydowało jedno trafienie. – Było blisko, ale zespół przeciwny został zasilony zaciągiem z „jedynki”. Mimo tego postawiliśmy trudne warunki – komentuje Szupina.
Czy znakomita postawa Mitechu i wypracowanie w ślad za nią odpowiednio 4- i 5-punktowego zapasu nad rywalkami z Zabrza oraz Goczałkowic – wracając do wydarzeń ligowych – to klarowny sygnał, że klub z Żywca wciąż sięga ambitnie ku swoim najlepszym czasom ekstraligowym? – To już historia. Swoje na najwyższym poziomie w kraju pograliśmy i mamy satysfakcję, że będąc klubem o amatorskim statusie przez tyle lat dawaliśmy radę. Ale trzeba mieć świadomość, że szczebel obecnej II ligi to na ten moment miejsce dla nas optymalne, choćby z racji ograniczeń infrastrukturalnych – dodaje sternik Mitechu.
Brawo Piłkarki tak trzymać i awansować!!!!!!!!!Pozdrawiam