Nie udało się piłkarkom żywieckiego Mitechu powrócić na ekstraligowe podium. Swoje zadanie zespół z Żywca wykonał, ale to samo zrobiły najgroźniejsze przeciwniczki.

Mitech miał w sobotę pewnie pokonać ekipę Gola Częstochowa, zamykającą stawkę kobiecej Ekstraligi. Plan żywczanki wykonały. Rywalkom zaaplikowały pięć goli, z czego trzy do przerwy. Jednostronny przebieg miała również druga część potyczki, mimo iż od 50. minuty Mitech grał w osłabieniu po czerwonej kartce dla bramkarki Aleksandry Komosy. Dobra postawa gospodyń przyniosła niejako zwycięstwo na pocieszenie. Wcześniej w identycznym stosunku z wygranej cieszyły się aktualnie trzecie w tabeli piłkarki AZS-u Wrocław. To właśnie wrocławiankom do zakończenia sezonu na „pudle” potrzebne jest zgarnięcie trzech „oczek” w ostatnim meczu rozgrywek, zaplanowanym na najbliższy czwartek. O tyle może okazać się to zadanie łatwe, że przeciwnikiem będzie zdegradowany Gol Częstochowa. Mitech rywalizację zakończy w Lubinie.

Źródło: SportŚląski.pl