Poza podium
Mecz z akademiczkami z Wrocławia mógł rozstrzygnąć kwestię miejsca żywieckich piłkarek na podium na zakończenie trwającego sezonu. Walka potrwa jednak do samego finiszu Ekstraligi.
Tuż po upływie kwadransa rywalizacji padła pierwsza tego dnia bramka. Zapisały ją na swoje konto akademiczkami. Na odpowiedź Mitechu nie trzeba było długo czekać. W 21. minucie rzut wolny egzekwowała Patrycja Rżany i uczyniła to na tyle dokładnie, że futbolówka zatrzepotała między słupkami bramki AZS-u Wrocław. Sporo kontrowersji wzbudziło następnie zdarzenie z 30. minuty gry. Żywczanki ponownie musiały odrabiać dystans, choć gol dla gospodyń padł w sytuacji, w której oczywistością wydawało się odgwizdanie spalonego przez sędzinę Patrycję Marek, byłą… zawodniczkę Mitechu!
Po przerwie żywiecka drużyna atakowała, stworzyła sobie także dwie doskonałe okazje bramkowe. W 55. minucie w bramkę nie trafiła Halina Półtorak. Identycznie zakończyła się akcja próbą Patrycji Wiśniewskiej w 70. minucie. Ostatnią nadzieją przyjezdnych był korner w doliczonym czasie potyczki, ale zamienić na gola tej sposobności nie udało się, co więcej ze skuteczną kontrą popędziły piłkarki z Wrocławia, ustalając wynik na 3:1.
– Rezultat 3:1 komplikuje naszą sytuację o tyle, że w przypadku równej liczby punktów, to zespół z Wrocławia zajmie wyższe miejsce w tabeli. Ale zanosi się na zaciętą walkę o podium, bo przecież strata nawet do drugiego Górnika Łęczna nie jest duża – mówi Tadeusz Bednarz, wiceprezes TS Mitech.
KS AZS Wrocław – TS Mitech Żywiec 3:1 (2:1)
1:0 Gonzalez (16′)
1:1 Rżany (21′, z rzutu wolnego)
2:1 Janicka (30′)
3:1 Janicka (90+3′)
Mitech: Komosa – Mikulikova (75′ Cholewka), Rżany, K.Wiśniewska, Kuśnierz, Droździk, A.Żak, Wnuk, Cholewka (71′ Sykorova), P.Wiśniewska, Półtorak
Trener: Kuta